niedziela, 26 stycznia 2014

Ubezpieczenia

Rzecznik Praw Ubezpieczonych

Zastępcze auto - firmy spisują cesję roszczeń, a potem odzyskują od ubezpieczyciela po dwóch latach wraz z odsetkami ustawowymi.

Gdy jest odmowa wypłaty odszkodowania ?

Żądać uzasadnienia odwołania tj. podstawy faktycznej oraz podstawy prawnej.

środa, 22 stycznia 2014

Opracowanie cudzego utworu (dzieło zależne) a cytat i utwór inspirowany – spór o granice

1.  Dychotomia idea – wyrażenie jako wyznacznik granicy utworu (wyrok SN z  22.06.2010 r., IV CSK 359/09).

idea a wyrażenie

2.    Utwory samoistne: nieinspirowane i inspirowane. 


Utwór inspirowany – definicja i cechy (wyrok SA w Warszawie z 16.04.2013, I ACa 1216/12) Kobieta pracująca
–każdy przejaw działalności twórczej
–o indywidualnym charakterze,
–ustalony w jakiejkolwiek postaci niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia,

–posiadający tę dodatkową cechę, że powstał z pobudki dostarczonej przez inny utwór, co można stwierdzić zapoznając się z utworem inspirującym
Art. 2 ust. 4 Ustawy

•Także te z fragmentem przytoczonym na prawach cytatu (np. parodia, karykatura, pastisz)

Jeśli twórca zaczerpnął elementy z innego dzieła, ale należące do domeny publicznej, to nadal jego utwór jest samoistny

3.    Utwory niesamoistne, w tym opracowania (dzieła zależne) i dzieła z zapożyczeniami. Cechy i postacie dzieł zależnych. Podwójna rola przesłanki twórczości.


Utwory niesamoistne tj. zawierające wkłady twórcze pochodzące od dwóch lub więcej osób:
–Utwory współautorskie
–Utwory zbiorowe i zbiory utworów
–Utwory zależne

–Utwory z zapożyczeniami
•„Twórcza ingerencja” w cudzy utwór (utwory) prowadząca do powstania nowego utworu (zależnego)
•Utwór pierwotny pozostaje rozpoznawalny w utworze zależnym

•Utwór zależny pozostaje w tak ścisłym związku z utworem pierwotnym (lub jego elementami), że jego rozpowszechnianie zawsze wkracza w sferę osobistych i majątkowych praw twórcy utworu pierwotnego
Możemy mówić o opracowaniu, gdy:
1.z dzieła pierwotnego zostały zaczerpnięte elementy o charakterze twórczym; oraz

2.samo opracowanie nosi znamię twórczości (choć w różnym natężeniu, zależnie od rodzaju utworu)

Utwory nieinspirowane czerpią z dotychczasowego dorobku kultury, ale nie nawiązują wprost do żadnego konkretnego dzieła

Postacie dzieł zależnych

Tłumaczenie z języka obcego
•Dramatyzacja powieści / słuchowisko radiowe na podstawie powieści
•Przerobienie utworu literackiego na scenariusz filmowy
•Niektóre inscenizacje teatralne, wariacje muzyczne, improwizacje jazzowe
•Niektóre kontynuacje utworów wcześniejszych / dokończenie cudzego dzieła
•Sfilmowanie spektaklu lub widowiska
•Aranżacja utworu muzycznego

•Niektóre przebudowy budynków



4.    Prawo cytatu jako forma korzystania z dozwolonego użytku. Przekroczenie ram dozwolonego cytatu a dzieło z zapożyczeniami (wyrok SA w Warszawie z 27.10.2011, VI ACa 461/11) Marusia


Cytat (art. 29 Ustawy):
–przytoczenie we własnym utworze stanowiącym samoistną całość
–urywku rozpowszechnionego utworu lub drobnego utworu w całości
–w zakresie uzasadnionym wyjaśnieniem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości
–przy podaniu twórcy i źródła
–i za wynagrodzeniem, jeśli w celach dydaktycznych i naukowych w podręcznikach i wypisach, oraz antologiach

Granice dozwolonego cytatu – 4 zagadnienia problemowe:
1.właściwości przejmowanego dzieła (tj. spełnianie cech utworu, uprzednie rozpowszechnienie, rozmiar cytatu, bez możliwości wprowadzenia zmian),
2.miejsce lokalizacji cytatu (w tym status utworu, rodzaj utworu, znaczenie określenia „samoistna całość”),
3.konieczne funkcje cytatu
4.sposób jego oznaczenia

Dzieła z zapożyczeniami:
–Ze względu na przekroczenie ram cytatu nie mieszczą się w kategorii dzieł samoistnych

–Ze względu na brak przetworzenia utworu pierwotnego, nie mieszczą się w kategorii opracowań (dzieł zależnych)

Prawo cytatu

Stanowi ograniczenie monopolu autorskiego na rzecz dozwolonego użytku publicznego

•Przekroczenie granic dozwolonego cytatu zwykle przez zbyt wielką objętość lub niezachowanie celu, któremu cytat ma służyć


.Zakres dozwolonego swobodnego korzystania z cudzych utworów obejmuje:
–utwory inspirowane
–utwory wykorzystywane w ustawowych ramach prawa cytatu

sobota, 18 stycznia 2014

Pracownik a prawa autorskie

Podmiot prawa autorskiego
Art. 8.
1. Prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej.
2. Domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwi-doczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utwo-ru.
3. Dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępuje go producent lub wydawca, a w razie ich braku – właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Art. 9.
1. Współtwórcom przysługuje prawo autorskie wspólnie. Domniemywa się, że wiel-kości udziałów są równe. Każdy ze współtwórców może żądać określenia wielko-ści udziałów przez sąd, na podstawie wkładów pracy twórczej.
2. Każdy ze współtwórców może wykonywać prawo autorskie do swojej części utworu mającej samodzielne znaczenie, bez uszczerbku dla praw pozostałych współtwórców.
3. Do wykonywania prawa autorskiego do całości utworu potrzebna jest zgoda wszystkich współtwórców. W przypadku braku takiej zgody każdy ze współtwór-ców może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeka uwzględniając interesy wszystkich współtwórców.
4. Każdy ze współtwórców może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa au-torskiego do całości utworu. Uzyskane świadczenie przypada wszystkim współ-twórcom, stosownie do wielkości ich udziałów.
5. Do autorskich praw majątkowych przysługujących współtwórcom stosuje się od-powiednio przepisy Kodeksu cywilnego o współwłasności w częściach ułamko-wych.

Art. 10.
Jeżeli twórcy połączyli swoje odrębne utwory w celu wspólnego rozpowszechniania, każdy z nich może żądać od pozostałych twórców udzielenia zezwolenia na rozpo-wszechnianie tak powstałej całości, chyba że istnieje słuszna podstawa odmowy, a umowa nie stanowi inaczej. Przepisy art. 9 ust. 2–4 stosuje się odpowiednio.

Art. 11.
Autorskie prawa majątkowe do utworu zbiorowego, w szczególności do encyklope-dii lub publikacji periodycznej, przysługują producentowi lub wydawcy, a do po-szczególnych części mających samodzielne znaczenie – ich twórcom. Domniemywa się, że producentowi lub wydawcy przysługuje prawo do tytułu.

Art. 12.
1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pra-cownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wyni-kających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
2. Jeżeli pracodawca, w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania utworu przeznaczonego w umowie o pracę do rozpowszech-nienia, twórca może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin na roz-powszechnienie utworu z tym skutkiem, że po jego bezskutecznym upływie prawa uzyskane przez pracodawcę wraz z własnością przedmiotu, na którym utwór utrwalono, powracają do twórcy, chyba że umowa stanowi inaczej. Strony mogą określić inny termin na przystąpienie do rozpowszechniania utworu.
3. Jeżeli umowa o pracę nie stanowi inaczej, z chwilą przyjęcia utworu pracodawca nabywa własność przedmiotu, na którym utwór utrwalono.

1.  W odróżnieniu od art. 12 § 1 pr. aut. z 1952 r., który zajmował się tylko niektórymi utworami powstającymi w ramach stosunku pracy, przepis art. 12 obowiązującej ustawy ma charakter generalny. Kwestię podmiotu autorskich praw majątkowych do utworów stworzonych przez pracowników w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy (tzw. utworów pracowniczych) rozwiązuje abstrahując od tego, do jakiej dziedziny twórczości utwór należy.
Komentowany przepis proponuje rozwiązanie kompromisowe, starające się pogodzić przeciwstawne zasady:
– prawa pracy, według której pracodawca zawłaszcza rezultaty pracy zatrudnionej osoby, oraz
– prawa autorskiego, według której prawo autorskie przysługuje twórcy -utworu.
2.  Ustawowe wyjątki od regulacji wyrażonej w art. 12 wprowadzają:
– art. 14 (dotyczący utworów naukowych),
– art. 74 (dotyczący programów komputerowych).
Jest dyskusyjne, czy także po nowelizacji z dnia 9 czerwca 2000 r. art. 70 stanowi wyjątek od regulacji z art. 12. Obecnie można bronić wykładni, że art. 12 stosuje się w pełni także do utworów audiowizualnych powstających w ramach stosunku pracy; przy czym z reguły wyniki wykładni na tle art. 12 w odniesieniu do tego rodzaju utworów będą zbieżne z rezultatem interpretacji na tle art. 70 ust. 1. Ocena ta nie dotyczy prawa do wynagrodzenia przewidzianego w art. 70 ust. 2–4, które znajduje zastosowanie także do zatrudnionych twórców (artystów wykonawców).
O tym, czy utwory audialne podlegają regulacji przewidzianej w art. 12, czy przewidzianej w art. 70, zadecyduje praktyka co do ewentualnego stosowania przepisów rozdz. 6 w odniesieniu do tego rodzaju utworów.
3.  Przepis art. 12 jest przepisem o charakterze względnie obowiązującym, a zatem jego dyspozycja znajduje zastosowanie tylko wówczas, jeżeli strony (pracownik i pracodawca) nie ukształtują w umowie w inny sposób autorskoprawnych aspektów dotyczących korzystania z „utworów pracowniczych”. A zatem: „Jeżeli wykonywanie obowiązków ze stosunków pracy ma polegać na działalności twórczej pracownika, od woli stron zależy, do kogo należeć będą autorskie prawa majątkowe. Nieokreślenie w umowie o pracę właściciela tych praw powoduje, że w granicach wynikających z umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron autorskie prawa majątkowe do tych utworów nabywa pracodawca z chwilą ich przyjęcia (art. 12 ust. 1 pr. aut.)”; tezę tę znajdujemy w wyroku SN – Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26 czerwca 1998 r., I PKN 196/98, OSP 1999, z. 11, poz. 207, s. 577, z glosą T. Kuczyńskiego).
4.  Kwestią kontrowersyjną i o dużym znaczeniu praktycznym jest relacja zachodząca pomiędzy regulacją wyrażoną w art. 12 a regulacją przewidzianą w przepisach rozdziału 5 dotyczącą przejścia autorskich praw majątkowych. Podstawowy problem, jaki się tu nasuwa, sprowadza się do pytania: w jakim zakresie bezwzględnie i względnie obowiązujące przepisy z rozdziale 5 stosuje się do autorskoprawnych aspektów umów o pracę?
Na pytanie to nie znajdujemy jednoznacznej, pełnej i zgodnej odpowiedzi w orzecznictwie. Niemniej można spotkać stwierdzenia, że przepis art. 12 ust. 1 jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 41; że przepisy art. 41 (i następne), nie stosują się w zakresie działania art. 12 (por. wyrok SN z dnia 26 czerwca 1996 r., I PKN 196/98, OSNP 1999, nr 14, poz. 454). Z drugiej strony podnoszony jest w sporze zakończonym powołanym orzeczeniem argument, że dyspozytywny przepis art. 12 nie może uchylać regulacji przewidzianej w art. 41, nie może kwestionować ogólnych zasad prawa autorskiego podyktowanych funkcją ochronną.
W naszym przekonaniu przepis art. 12, regulujący w sposób specyficzny i autonomiczny zagadnienie przejścia autorskich praw majątkowych na pracodawcę, traktować należy jako przepis szczególny w stosunku do art. 41 i n. Przemawia za tym fakt, że przejście praw autorskich na pracodawcę jest tylko jednym z elementów złożonego stosunku prawnego, jaki łączy pracownika z pracodawcą, stosunku prawnego wymagającego odrębnego traktowania w porównaniu ze „zwykłymi stosunkami cywilnoprawnymi”, do jakich odnosi się rozdział 5. Dodatkowego argumentu dostarcza związany z art. 12 przepis art. 13; jest on wiernym powtórzeniem regulacji występującej w rozdziale 5 (art. 55 ust. 4), co wskazywałoby na to, że w tej konkretnej kwestii (lecz już nie w innych) ustawodawca wyraźnie zdecydował, aby pozycja zatrudnionego autora była analogiczna do pozycji autora tworzącego utwór poza stosunkiem pracy. Taką też wykładnię przyjął SN w wyroku z dnia 26 czerwca 1998 r., I PKN 196/98, OSP 1999, z. 11, poz. 207, s. 577, z glosą T. Kuczyńskiego), stwierdzając: „Nie można podzielić stanowiska skarżącego, że art. 12 ust. 1 pr. aut. nie jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 41 tej ustawy”.
Opowiedzenie się za przedstawionym stanowiskiem przesądza o tym, że za dopuszczalne w umowach o pracę trzeba uznać m.in. postanowienia przewidujące, iż w trakcie trwania stosunku pracy autorskie prawa majątkowe do wszystkich utworów pracownika lub wszystkich utworów określonego rodzaju przechodzą na rzecz pracodawcy (odmiennie niż to stanowi art. 41 ust. 3). Pogląd ten znajduje potwierdzenie w wyroku SA w Poznaniu z dnia 20 lutego 2008 r., I ACa 87/08, LEX nr 446209. Poza tym nie jest także konieczne wyraźne wymienienie w umowie o pracę pól eksploatacji (tak jak tego wymaga art. 41 ust. 2) po to by wywołać odpowiednie skutki prawne.
Takie podejście nie stoi jednak na przeszkodzie żądaniu, aby umowy o pracę, wprowadzające regulację mniej korzystną dla twórcy niż przewidziana w art. 12 i 13, były zgodne z bezwzględnie obowiązującymi przepisami rozdziału 5. W razie zawarcia umowy o pracę, w której postanowienia wykraczają poza treść art. 12, a więc np. przewidują, iż pracodawca nabywa autorskie prawa do utworów powstałych poza wykonywaniem obowiązków ze stosunku pracy lub w zakresie wykraczającym poza „cel umowy o pracę i zgodny zamiar stron”, należy stosować (bardziej restryktywne) przepisy wspomnianego rozdziału. W naszym przekonaniu przy wykonywaniu tych umów trzeba brać pod uwagę postanowienia art. 44–49 i art. 56–63.
Należy poza tym przyjąć, że – jeśli umowa o pracę nie stanowi inaczej, a wynikające ze stosunku pracy obowiązki twórcy sprowadzają się do wykonywania działalności twórczej lub ją obejmują – wynagrodzenie za pracę stanowi równocześnie także wynagrodzenie z tytułu przeniesienia autorskich praw majątkowych lub zezwolenia na korzystanie z utworu w zakresie objętym umową.
Co do relacji między art. 12 a 14 – por. uwagę 1 w kom. do art. 14.
5.  Komentowany przepis ma na uwadze tylko takie utwory, które stworzone zostały w ramach stosunków pracy.
Stosunek pracy powstaje na podstawie bądź umowy o pracę, bądź powołania, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Stosownie do art. 22 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.): „Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem”. Przyjmuje się, że szczególnymi cechami, którymi charakteryzuje się stosunek pracy, są:
a)  obowiązek osobistego świadczenia pracy,
b)  odpłatność pracy,
c)  podporządkowanie pracownika przełożonym w procesie pracy,
d)  ryzyko po stronie zakładu pracy.
6. Artykuł 12  nie ma zastosowania do utworów stworzonych na zamówienie, na podstawie umowy o dzieło lub umowy zlecenia, a także do utworów stworzonych w ramach konkursu. We wszystkich tych przypadkach kwestia ewentualnych uprawnień zamawiającego do eksploatowania utworu oceniana jest w świetle przepisów rozdz. 5, które dla przejścia prawa, a nawet udzielenia licencji, jako warunku koniecznego wymagają m.in. wyraźnego wymienienia w umowie pól eksploatacji (por. art. 41 ust. 4), co eliminuje możliwość ustalenia prawa korzystania z utworu przez zamawiającego na podstawie dorozumianej woli stron.
7.  Aby utwór miał „charakter pracowniczy” i znajdowała zastosowanie regulacja przewidziana w art. 12, nie wystarcza jakikolwiek związek łączący powstanie utworu ze stosunkiem pracy; niezbędne jest, aby stworzenie utworu nastąpiło „w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy”. Innymi słowy chodzi o te przypadki, gdy stworzenie danego dzieła należało do zakresu zadań (obowiązków) pracownika. Obowiązki takie mogą być sprecyzowane w samej umowie o pracę, w bezpośrednich poleceniach służbowych (jednak tylko tych, które zostały wydane w granicach obowiązków pracowniczych danego twórcy), w układach zbiorowych i normach wewnątrzzakładowych. Nie można w tym zakresie pomijać znanych pracownikom i uzgadnianych z nimi planów działalności danej jednostki (zakładu), np. planów repertuarowych, wydawniczych, redakcyjnych, programowych itp. lub planów tematycznych, jak również innych jeszcze norm mających zastosowanie w tej jednostce organizacyjnej, a dla pracownika posiadających charakter obligatoryjny.
W przypadku gdy w umowie nie zostały wyraźnie sformułowane obowiązki i oczekiwania w odniesieniu do efektów pracy twórczej danego pracownika, należy sięgać do celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Istotne znaczenie mają tu zwłaszcza:
a)  zwyczaje przyjęte w zakładzie oraz w obrębie danej grupy zawodowej;
b)  możność hipotetycznego postawienia zarzutu, iż niewykonanie określonej pracy twórczej stanowi naruszenie pracowniczych obowiązków;
c)  podporządkowanie twórcy względem pracodawcy (osoby przez niego wskazanej) i respektowanie jego wskazówek, tolerowanie ingerencji, przekazywanie do akceptacji poszczególnych wersji lub fragmentów utworu itp.
Nie jest natomiast wystarczającą podstawą do stwierdzania „pracowniczego charakteru” utworu (w rozumieniu art. 12) posłużenie się w procesie twórczym urządzeniami lub materiałami należącymi do zakładu pracy, przygotowanie utworu w czasie pracy twórcy, sfinansowanie pracy twórczej przez zakład pracy lub udział w procesie twórczym innych osób zatrudnionych w tym zakładzie, tolerowanie przez twórcę faktu eksploatowania bez porozumienia z nim utworu przez zakład pracy. Okoliczność, że pracownik naruszył w związku z kreowaniem dzieła swoje obowiązki służbowe, nie ma wpływu – jak trafnie wskazał SN w orz. z dnia 15 lipca 1957 r., I CR 643/56, OSN 1959, nr 1, poz. 13 – na ich uprawnienia wynikające z umowy i z przepisów ustawy. Również w niepublikowanym orzeczeniu SN z dnia 23 lipca 1971 r., II Cr 244/71, stwierdzono, że „fakt, iż autor opracował instrukcję w godzinach pracy, nie ma istotnego znaczenia dla dochodzenia roszczenia odszkodowawczego związanego z wykorzystaniem instrukcji bez zgody autora. Naruszenie obowiązków pracowniczych nie pozbawia pracownika uprawnień wynikających z przepisów prawa autorskiego”.
8.  W przypadku gdy utwór ma charakter dzieła wspólnego i tylko część jego twórców stworzyła go w warunkach opisanych w art. 12, dochodzi do powstania wspólności praw. Współuprawnionymi są: pracodawca współtwórców (współtwórcy) oraz autorzy nie związani stosunkiem pracy; przedmiotem wspólności są tylko te prawa autorskie, które na podstawie art. 12 przysługują pracodawcy.
9.  Autorskie prawa majątkowe do utworu pracowniczego pracodawca nabywa w sposób pochodny, w drodze cessio legis, z chwilą przyjęcia utworu. Do tego momentu (od chwili ustalenia utworu) autorskie prawa majątkowe w całości pozostają po stronie twórcy. W konsekwencji pracodawca nie jest w tym czasie uprawniony do korzystania z utworu w granicach przewidzianych w art. 12.
Nabycie majątkowych praw autorskich przez pracodawcę jest skuteczne także po rozwiązaniu umowy o pracę. Podkreśla to wyrok SA w Warszawie z dnia 26 kwietnia 2007 r., I ACa 116/07, LEX nr 558377.
10.  W świetle przepisów prawa pracy i prawa autorskiego nie można zmusić twórcy do dostarczenia przełożonemu utworu pracowniczego, a przez to umożliwienia podjęcia decyzji w sprawie przyjęcia utworu i – w konsekwencji – nabycia praw autorskich. W takiej sytuacji pracodawca może jednak wystąpić przeciwko twórcy z odpowiednimi roszczeniami z tytułu naruszania obowiązków ze stosunku pracy. Niezależnie od tego pracodawca może także – w naszym przekonaniu – przyjąć utwór, z konsekwencjami prawnymi, o jakich mowa w art. 12 ust. 1, nie znając go w ogóle lub znając tylko jego wstępne wersje. Niemniej nie może bez uprzedniej zgody twórcy rozpowszechnić utworu. Zauważmy, że wykładnia przeciwna uniemożliwiałaby pracodawcy nabycie praw autorskich do utworu pracowniczego w tym zakresie, jaki przewiduje art. 12 ust. 1.
11.  Przyjęcie utworu pracowniczego następuje wraz ze złożeniem przez pracodawcę odpowiedniego oświadczenia akceptującego utwór lub z upływem 6 miesięcy od daty dostarczenia utworu przez twórcę, jeśli pracodawca nie zgłosił w tym terminie zastrzeżeń co do tego utworu, nie sugerował dokonania w nim zmian, uzupełnień itp. (art. 13).
12.  Pracodawca nabywa prawa autorskie do utworu pracowniczego w zakresie wynikającym z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Nabycie praw na podstawie art. 12 nie ma charakteru pełnego, nie obejmuje całości majątkowych praw autorskich a jedynie te prawa, które służą realizacji uzgodnionego celu umowy i zamiaru stron. Zakres przeniesienia praw na pracodawcę określa w razie sporu sąd biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy.
W przypadku nieoznaczenia w umowie pól eksploatacji, do których pracodawcy przysługują autorskie prawa majątkowe, należy uwzględniać m.in. następujące okoliczności.
Po pierwsze, trzeba brać pod uwagę zakres działalności pracodawcy. Sposób wykorzystania utworu jest często zdeterminowany charakterem zakładu pracy. Na przykład w przypadku agencji reklamowej pracodawca nabywa prawa utworu w zakresie wszystkich pól eksploatacji określonych w art. 50 – z zastrzeżeniem wykorzystywania utworu wyłącznie w celach reklamowych. Z kolei w przypadku np. szkoły prywatnej będzie dyskusyjne, czy utwór pracowniczy stworzony przez nauczyciela może być eksploatowany przez pracodawcę w szerszym zakresie niż tylko na potrzeby uczniów i nauczycieli z tej szkoły.
Po drugie, należy uwzględniać charakter (a ściślej ujmując: przeznaczenie) utworu. Na przykład w przypadku znaku towarowego należy uznać, że całość praw autorskich przechodzi na rzecz pracodawcy.
Po trzecie, istotne są znane twórcy, co najmniej w chwili tworzenia utworu, faktyczne sposoby komercjalizacji utworów stosowane przez danego pracodawcę.
Po czwarte, na zakres nabycia praw autorskich przez pracodawcę wpływa „pozytywnie” związanie wynagradzania twórcy z efektami uzyskanymi przy eksploatacji jego utworu.
Prawami nabytymi na podstawie art. 12 pracodawca może rozporządzać na zasadach ogólnych.
13.  Jak już zaznaczono (por. uwagę 4), w świetle art. 12 zatrudnionemu twórcy nie przysługuje prawo do odrębnego wynagrodzenia z tytułu stworzenia utworu pracowniczego i jego eksploatacji w granicach uprawnień przysługujących pracodawcy. Naturalnie nie wyklucza to możliwości, że zatrudnionemu twórcy przysługiwać będzie „dodatkowe wynagrodzenie” na podstawie postanowień umowy lub szczególnego przepisu ustawy (por. np. art. 20 ust. 2).
14.  W tych sytuacjach, gdy na podstawie art. 12 (lub umowy) pracodawcy przysługuje uprawnienie do rozpowszechniania (publikacji, np. w formie wydania) utworu pracowniczego, należy uznać, że twórca, przekazując pracodawcy ten utwór, co najmniej w sposób dorozumiany wyraża zgodę na takie jego rozpowszechnianie (publikację), realizując w ten sposób swe uprawnienie z art. 16 pkt 4.
15.  Przeznaczenie utworu do rozpowszechnienia, o którym mowa w art. 12 ust. 2, może być wyrażone w umowie w sposób wyraźny lub też wynikać z jej celu, zgodnego zamiaru stron, przy uwzględnieniu także charakteru utworu. Stwierdzenie istnienia takiego przeznaczenia przesądza o dwóch istotnych prawnie konsekwencjach. Po pierwsze, z chwilą przyjęcia utworu przechodzi na rzecz pracodawcy majątkowe prawo autorskie do rozpowszechnienia tego utworu – w granicach określonych w art. 12 ust. 1. Po drugie, z tą samą chwilą powstaje zobowiązanie pracodawcy wobec twórcy do rozpowszechnienia utworu; niezrealizowanie go powoduje sankcje określone w art. 12 ust. 2.
Na szczególny problem związany z realizacją uprawnień z art. 12 ust. 2 zwróciła nam uwagę A. Wojciechowska. Chodzi o sytuację, w której pracodawca nie wykonujący obowiązku wskazanego w art. 12 ust. 2 przenosi prawa autorskie na osobę trzecią, ta zaś nie przystępuje do rozpowszechniania utworu. W takich okolicznościach można przyjąć
– bądź istnienie jedynie odpowiednich roszczeń odszkodowawczych twórcy względem pracodawcy (chroniąc w ten sposób interesy nabywcy działającego w dobrej wierze),
– bądź – za czym się opowiadamy – „powrót” także w tej sytuacji praw autorskich łącznie z własnością przedmiotu, na którym dzieło utrwalono, do twórcy.
To drugie rozwiązanie, preferujące interesy autora i przyjmujące istnienie swoistego obciążenia prawa autorskiego do utworu pracowniczego (zbliżonego w charakterze do ograniczonego prawa rzeczowego), choć nie ma wyraźnego oparcia w przepisach komentowanej ustawy, może być jednak uzasadniane użyciem w art. 12 ust. 2 określenia „prawa (...) powracają do twórcy” oraz oczywiście funkcją ochronną omawianego przepisu.
16.  Ustawa nie precyzuje, w jakim terminie od daty przyjęcia utworu pracodawca powinien przystąpić do jego rozpowszechniania. Z przepisu art. 12 ust. 2 wynika, że chodzi tu o termin „odpowiedni”, który musi być odrębnie (specjalnie dla każdego przypadku) wyznaczony pracodawcy przez twórcę.
„Odpowiedniość” terminu dla rozpowszechnienia utworu przez pracodawcę oznacza uwzględnienie specyfiki konkretnego przypadku. Chodzi tu np. o to, czy rozpowszechnienie dotyczy działalności prasowej, wydawnictwa książkowego lub fonograficznego, czy też działalności przemysłowej, która wymaga na ogół dłuższego czasu do rozpoczęcia produkcji.
17.  W przypadku bezskutecznego upływu terminu (o którym mowa w art. 12 ust. 2) przewidzianego na przystąpienie do rozpowszechniania utworu przez pracodawcę, całość autorskich praw majątkowych do pracowniczego utworu przysługujących pracodawcy powraca do twórcy; w konsekwencji pracodawcy nie przysługują już od tego momentu – z mocy powołanego przepisu – żadne prawa autorskie do danego utworu. „Równolegle” z majątkowymi prawami autorskimi do utworu pracowniczego przechodzi na rzecz twórcy również prawo własności egzemplarza przedmiotu, na którym utwór utrwalono. Postanowienie to stosuje się również w sytuacjach, gdy wartość materiałów (nośników dzieła) znacznie przewyższa wartość samego utworu.
18.  Jeśli strony nie postanowią inaczej, pracodawca nabywa wraz z przyjęciem utworu także własność przedmiotu, na którym utrwalono utwórcorpus mechanicum (art. 12 ust. 3).
Określenie „przedmiot, na którym utrwalono utwór”, użyte w art. 12, jest tożsame z określeniem „nośnik utworu”. Postanowienie z art. 12 w tym zakresie, w którym dotyczy własności egzemplarza utworu, ma charakter szczególny w odniesieniu do postanowień art. 52 ust. 1 i 2, a zatem wyłącza ich stosowanie. W odniesieniu do egzemplarzy utworów pracowniczych o cechach oryginału w pełni stosuje się przepis art. 52 ust. 3.
Omawiane pojęcie („przedmiot, na którym utwór utrwalono”), występujące w art. 12, obejmuje swym zakresem wszelkie nośniki dzieł pracowniczych, np. modele, matryce, klisze, rękopisy, wydruki komputerowe, maszynopisy, a także oryginały utworów sztuk plastycznych.
Natomiast do czasu przyjęcia utworu (por. uwagę 10 w kom. do tego artykułu) kwestie własności egzemplarza, na którym utwór utrwalono, należy rozstrzygać według ogólnych zasad przyjętych w prawie rzeczowym, a zwłaszcza art. 192 i n. k.c., przy uwzględnieniu przepisów prawa pracy.
19.  Także w przypadku utworów pracowniczych autorskie prawa osobiste przysługują wyłącznie twórcy. Należy jednak uwzględniać istnienie niezależnej ochrony dóbr osobistych osób prawnych – art. 23 i 24 w związku z art. 43 k.c. – która może znaleźć zastosowanie także do ochrony pozamajątkowych interesów zakładu pracy zatrudniającego twórcę.
20.  Można przyjąć, że naruszeniem dóbr osobistych pracodawcy jest np. zarówno nieuwidocznienie na wydanych egzemplarzach „utworu pracowniczego” nazwy zakładu zatrudniającego twórcę, jeśli pracodawca wyraża takie żądanie, jak i – przeciwnie – uwidacznianie takiej nazwy, gdy pracodawca się temu sprzeciwia. Naruszanym dobrem jest tu prawo do dobrej sławy pracodawcy i jego renoma związana z udziałem w życiu publicznym (kulturalnym). Nie sądzimy natomiast, by na podstawie przepisów dotyczących ochrony dóbr osobistych osób prawnych pracodawca mógł skutecznie zakazać pracownikowi publikowania utworów bądź w ogóle (np. ze względu na zarzucany im niski poziom), bądź w oznaczonych wydawnictwach.
21.  Na marginesie omawiania regulacji przyjętej w art. 12 wyłania się pytanie, jak kształtują się uprawnienia pracodawcy oraz zatrudnionego twórcy do korzystania z „pracowniczych wytworów niematerialnych” niemających cech utworu w rozumieniu komentowanej ustawy. W istocie chodzi tu o dwa różne przypadki. Po pierwsze, należy zająć się pomysłami, koncepcjami, metodami, ideami, wynikami naukowymi, zbiorami informacji, które samoistnie nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego i które nie zostały (jeszcze) zastosowane w utworach. Po drugie, chodzi tu o sytuacje, w których wspomniane wytwory zostały wykorzystane w utworach.
Z punktu widzenia prawa autorskiego i prawa pracy pracodawca oraz autor mogą równolegle eksploatować wspomniane „pracownicze wytwory niematerialne” wówczas, jeśli nie zostały one jeszcze wykorzystane w utworze. Ewentualne ograniczenia dla twórcy wyniknąć mogą np. z przepisów ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej, tekst jedn.: Dz.U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 z późn. zm., u.z.n.k. oraz z przepisów ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2010 r. Nr 182, poz. 1228. Sądzimy nadto, lecz jest to pogląd dyskusyjny, że – w świetle art. 23 k.c. – twórcy przysługuje pierwszeństwo rozpowszechniania takich wytworów we własnej publikacji, chyba że:
a)  zrezygnował z tego uprawnienia;
b)  wiedział, że tworzy te wytwory w celu wykorzystywania ich przez osoby trzecie;
c)  upłynął nadmierny okres od ich ustalenia, a odpowiedni utwór wykorzystujący dane wytwory nie został stworzony;
d)  przemawia za tym ważny interes społeczny.
Naszym zdaniem pracodawcy przysługuje zatem – z zastrzeżeniem uwag a–d – uprawnienie do rozpowszechniania elementów nietwórczych występujących w nierozpowszechnionych jeszcze pracowniczych utworach. Odpowiedź negatywna byłaby możliwa tylko wówczas, gdyby dało się konstruować na podstawie art. 16 osobiste prawo twórcy do decydowania o publikacji także nietwórczych składników utworu. Taka wykładnia prowadziłaby jednak do tego, że istniałby różny przedmiot odniesienia w zakresie osobistych oraz majątkowych praw autorskich.
22.  W przypadku gdy nie ma podstaw, aby dany utwór kwalifikować jako „utwór pracowniczy” (w rozumieniu art. 12), natomiast wykorzystane w nim „nietwórcze wytwory niematerialne” (pomysły, ustalenia naukowe, zbiory informacji) stanowią rezultat wykonywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy, pracodawcy przysługuje możność korzystania z tych wytworów, z ewentualnym zastrzeżeniem prawa twórcy do pierwszeństwa ich ujawnienia we własnej publikacji.

Art. 13.
Jeżeli pracodawca nie zawiadomi twórcy w terminie sześciu miesięcy od dostarcze-nia utworu o jego nieprzyjęciu lub uzależnieniu przyjęcia od dokonania określonych zmian w wyznaczonym w tym celu odpowiednim terminie, uważa się, że utwór zo-stał przyjęty bez zastrzeżeń. Strony mogą określić inny termin.

1.  Przepis art. 13, niemający odpowiednika w pr. aut. z 1952 r., jest powiązany z regulacją wyrażoną w art. 12 i rozstrzyga o tym, kiedy oraz jak następuje przyjęcie utworu pracowniczego. Może ono bądź znaleźć wyraz w wyraźnym oświadczeniu złożonym przez pracodawcę, bądź wynikać z jego milczenia w okresie 6 miesięcy od dostarczenia utworu, a więc niepowiadomienia w tym czasie czy to o odmowie przyjęcia, czy to o uzależnieniu przyjęcia od dokonania w wyznaczonym odpowiednim terminie określonych zmian w utworze.

2.  Komentowane postanowienie odpowiada w sposób wierny swą treścią przepisowi art. 55 ust. 4. Z tego też powodu uwagi zawarte w komentarzu do wspomnianego przepisu znajdują zastosowanie także w odniesieniu do art. 13.

Art. 14.
1. Jeżeli w umowie o pracę nie postanowiono inaczej, instytucji naukowej przysługu-je pierwszeństwo opublikowania utworu naukowego pracownika, który stworzył ten utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Twórcy przy-sługuje prawo do wynagrodzenia. Pierwszeństwo opublikowania wygasa, jeżeli w ciągu sześciu miesięcy od dostarczenia utworu nie zawarto z twórcą umowy o wydanie utworu albo jeżeli w okresie dwóch lat od daty jego przyjęcia utwór nie został opublikowany.
2. Instytucja naukowa może, bez odrębnego wynagrodzenia, korzystać z materiału naukowego zawartego w utworze, o którym mowa w ust. 1, oraz udostępniać ten utwór osobom trzecim, jeżeli to wynika z uzgodnionego przeznaczenia utworu lub zostało postanowione w umowie.

Art. 15.
Domniemywa się, że producentem lub wydawcą jest osoba, której nazwisko lub na-zwę uwidoczniono w tym charakterze na przedmiotach, na których utwór utrwalono, albo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek sposób w związku z rozpo-wszechnianiem utworu.

Art. 15a.
Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym przysługuje pierwszeń-stwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Jeżeli uczelnia nie opublikowała pracy dyplomowej w ciągu 6 miesięcy od jej obrony, student, który ją przygotował, może ją opublikować, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.

Zbiory, antologie, wybory, bazy danych

Art. 3.
Zbiory, antologie, wybory, bazy danych spełniające cechy utworu są przedmiotem prawa autorskiego, nawet jeżeli zawierają niechronione materiały, o ile przyjęty w nich dobór, układ lub zestawienie ma twórczy charakter, bez uszczerbku dla praw do wykorzystanych utworów

1.  Zakres regulacji przepisu art. 3 pokrywa się częściowo z zakresem art. 9 pr. aut. z 1952 r. i dotyczy różnych rodzajów „zbiorów materiałów”. Brzmienie art. 3 pozwala na udzielenie pozytywnej odpowiedzi na stawiane dotychczas pytanie, czy omawiana regulacja stosuje się tylko do takich zbiorów, na które składają się materiały niechronione, czy także do tych, które złożone są – co najmniej w części – z materiałów objętych ochroną z tytułu prawa autorskiego. Nadto treść art. 3 przesądza o tym, że poszczególne części składowe zbioru nie muszą, jednostkowo, stanowić utworu w rozumieniu art. 1.
Warto wskazać, że o ile przepis art. 9 pr. aut. z 1952 r. sformułowany był pod kątem widzenia określenia podmiotu prawa do zbioru, o tyle przepis art. 3 obowiązującej ustawy uzupełnia treść art. 1, informując o szczególnej postaci przedmiotu prawa autorskiego. Rozstrzygnięcie kwestii podmiotu prawa pozostawione tu zostało postanowieniom ogólnym, z tym zastrzeżeniem, że przyznanie danemu podmiotowi praw autorskich do zbioru nie może naruszać praw, jakie innym podmiotom przysługują w stosunku do materiałów wykorzystanych w zbiorze.
Istotnym novum przepisu art. 3 jest uwzględnienie w nim baz danych jako odrębnego przedmiotu ochrony, z zastrzeżeniem – dodanym przez art. 14 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. Nr 128, poz. 1402 z późn. zm.) – iż chodzi wyłącznie o takie bazy danych, które spełniają cechy utworu.
2.  Wyliczenie w art. 3 kategorii dzieł objętych zakresem tego przepisu ma charakter jedynie przykładowy. Można je uzupełnić m.in. o śpiewniki, książki kucharskie, zbiory orzeczeń, zbiory wzorów pism urzędowych, zbiory przysłów lub „skrzydlatych słów”, leksykony malarstwa i in.
3.  Warunkiem uznania zbioru materiałów za przedmiot prawa jest – zgodnie z ogólnymi założeniami ustawy o prawie autorskim – twórczy charakter pracy, przejawiający się w zakresie doboru, układu lub zestawienia materiałów.
Biorąc to pod uwagę SN w orz. z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 228/2007, LEX nr 319623, zaznaczył, że stosowany przez powoda w wydawanych książkach telefonicznych sposób wyszukiwania informacji nie jest utworem w rozumieniu art. 1 i 3. Przepis art. 3 stanowi, że bazy danych (do których można przyrównać zawartość książki telefonicznej) korzystać mogą z autorskoprawnej ochrony jeśli przyjęty w nich dobór, układ lub zestawienie miały twórczy charakter, czyli był oryginalne, tj. stanowiły nowy wytwór intelektu oraz by były indywidualne, tzn. odróżniały się od innych niepowtarzalnością. Tymczasem prezentowany system kilkustopniowego wyszukiwania informacji jest od dawna stosowany w książkach telefonicznych i teleadresowych i nie jest systemem nowym. Nie ma nowatorskiego charakteru dokonana przez powoda modyfikacja ułożenia danych, gdyż należy ona do naturalnych rozwiązań i jest wynikiem pracy mechanicznej, odtwórczej.
Por. też utrzymane w podobnym duchu orz. SN z dnia 25 stycznia 2006 r., I CK 281/05, OSNC 2006, nr 11, poz. 186).
4.  Przedstawiony punkt widzenia w pełni koresponduje ze znanym amerykańskim orzeczeniem Sądu Najwyższego w sprawie Feist z dnia 27 marca 1991 r., 89-1909 Feist Publications Inc. v. Rural Telephone Service Co., BNA U.S. Law Week – Daily Edition March 27, 1991); uznano w nim, że w przypadku kompilacji mamy do czynienia z utworem wówczas, gdy cecha twórczości przejawia się w doborze, sposobie połączenia i układzie części składowych (selection, coordination, arrangement). Zauważmy przy tym, że znamion twórczości nie można dopatrywać się w:
a)  doborze informacji lub materiałów – gdy taki dobór ma charakter wyczerpujący lub jest całkowicie zdeterminowany celem zbioru, lub też ma charakter oczywisty (co występuje w odniesieniu np. do książek adresowych lub telefonicznych, katalogów towarów lub wykazów cen, katalogów firm, indeksów rzeczowych czy osobowych dołączanych do większych dzieł naukowych);
b)  zestawieniu informacji lub materiałów – gdy takie zestawienie ma charakter oczywisty, standardowy, oparte jest np. na kryterium alfabetycznym, chronologicznym.
O tym, czy mamy do czynienia z objętym ochroną w świetle art. 3 zbiorem materiałów, należy rozstrzygać w kontekście okoliczności konkretnego przypadku; nie ma przy tym znaczenia sam nakład pracy czy koszty poniesione przy tworzeniu danego zbioru, jak i oczywiście sama nazwa zestawionego materiału (np. fakt, iż kolekcję materiałów określano jako „wybór” czy „bazę danych”).
5.  Warto odnotować, że w orzeczeniu NSA z dnia 9 marca 2000 r., I SA/Wr 1000/99, ONSA 2001, nr 2, poz. 86, dotyczącym komputerowej bazy danych w postaci informacji o klientach i ich adresach stwierdzono, iż „dzieło (...) musi reprezentować co najmniej pewien minimalny poziom twórczości. Dzieło polegające na alfabetycznej aranżacji nazwisk, adresów i numerów telefonicznych jest pozbawione oryginalności. W wyborze danych nie przejawia się choćby znikoma iskra twórcza. Sporządzenie alfabetycznych spisów abonentów jest powszechnie praktykowane. Jest ono nie tylko pozbawione oryginalności, lecz wręcz praktycznie nieuchronne”. Jak można zauważyć, w powołanym wyroku przyjęto zatem, iż taka baza (mylnie przez sąd traktowana jako program komputerowy) nie stanowi utworu ze względu na brak cechy twórczości o indywidualnym charakterze. Orzeczenie to jest charakterystyczne poza tym także z tego powodu, że powołano się w nim wprost na słynny wyrok amerykańskiego Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 1991 r. w sprawie Feist Publications, Inc. v. Rural Telephone Service Company, Inc. NSA zaznaczył: „Powyższe stanowisko zostało wprawdzie wyrażone na gruncie przepisów Stanów Zjednoczonych Ameryki, niemniej jednak należy je uznać za uniwersalne, znajdujące zastosowanie również na gruncie prawa polskiego (...)”.
6.  Szczególne trudności pojawiają się w praktyce przy badaniu istnienia cechy twórczości słowników. Może się ona przejawiać przede wszystkim w doborze elementów (haseł wyjściowych) i w określeniu odpowiedników haseł wyjściowych. Rozpatrując dobór haseł wyjściowych w słowniku, należy na wstępie stwierdzić, iż – zgodnie z generalnymi regułami – nie stanowi utworu takie zestawienie słów (haseł), które jest zbiorem wszystkich dostępnych elementów z określonym przedmiotem czy zadaniem; trudno też mówić o utworze, gdy selekcja dokonywana jest według kryterium wykluczającego swobodę wyboru. W orzeczeniu SA w Krakowie z dnia 29 października 1997 r., I ACa 477/97, LEX nr 533708, przyjęto analogiczne rozumowanie, uznając, że brak miejsca na ochronę z tytułu prawa autorskiego, gdyż wykazy są „zbiorami pełnymi, nie występuje zatem żaden wybór elementów, a ich uporządkowanie opiera się na rutynowym, pozbawionym oryginalności, kryterium chronologii”. W literaturze prawniczej D. Sokołowska (Utwory zbiorowe w prawie autorskim ze szczególnym uwzględnieniem encyklopedii i słowników, Kraków 2001, s. 137) twierdzi, że: „Przy badaniu ewentualnego naruszenia prawa nacisk winien być położony na badanie elementów chronionych, w pierwszym rzędzie – siatki haseł. Twórczość w ustaleniu siatki haseł może przejawiać się w jej wzbogaceniu na podstawie obserwacji zmian zachodzących w języku, jak i selekcji haseł, a to zarówno pod kątem wspomnianych zmian, jak i ze względu na cele stawiane słownikowi (tematyka, objętość, użytkownik)”. Autorka rozważa przy tym wątpliwości związane z ustaleniem liczby nowych haseł, która przesądzałaby o oryginalności słownika, i proponuje, aby liczba ta była rozpatrywana w kontekście ich jakości, z uwzględnieniem cechy faktycznej nowości w danym języku i braku opisu w istniejących słownikach.
Takie rozumowanie jest zgodne z cytowanym wcześniej poglądem wyrażonym w orzeczeniu SA w Krakowie z dnia 29 października 1997 r., I ACa 477/97, LEX nr 533708. Cecha twórczości słownika może przejawiać się także w określeniu odpowiedników haseł wyjściowych. W przypadku słowników jednojęzycznych (np. słownik języka polskiego) dotyczy to kompozycji haseł tzw. leksemów trudnych. Pogląd taki został zaprezentowany w niepublikowanym wyroku SA w Poznaniu z dnia 26 kwietnia 2000 r., I ACa 1087/99. Uznano w nim, że „o wtórności czy oryginalności słownika decyduje kompozycja haseł tzw. leksemów trudnych, tj. takich haseł, przy których redagowaniu należy na podstawie użycia w tekstach wyodrębnić szereg znaczeń i podznaczeń. W przypadku słowników dwujęzycznych twórczość naukowa może przejawiać się w uszeregowaniu częstotliwości znaczeń (o ile nie jest to uszeregowanie powszechnie przyjmowane czy oparte na innych zobiektywizowanych kryteriach wyłączających możliwość wyboru) oraz w podaniu przykładów użyć danego słowa”.
7.  Prawo autorskie do zbioru materiałów przysługuje ex lege tej osobie, która wniosła twórczy wkład w jego powstanie. Tego rodzaju zbiór może być oczywiście także rezultatem pracy twórczej dwóch lub więcej osób, uzasadniającym powstanie wspólnego prawa autorskiego (art. 9). Poza tym przy określaniu podmiotu prawa znajduje tu w pełni zastosowanie również przepis art. 12.
W sytuacji gdy zbiór materiałów stanowi utwór naukowy stworzony przez pracownika (pracowników) instytucji naukowej w ramach zadań określonych stosunkiem pracy, instytucji tej służą uprawnienia, o których mowa w art. 14.
8.  Materiałami składającymi się na zbiór mogą być, z punktu widzenia ustawy:
a)  utwory objęte autorskoprawną ochroną;
b)  utwory, co do których ochrona autorskich praw majątkowych wygasła;
c)  utwory wyłączone spod ochrony na podstawie art. 4;
d)  materiały, które nie spełniają cech utworu w rozumieniu ustawy, w tym m.in. dokumenty, dane liczbowe, dane faktograficzne.
Utwory objęte autorskoprawną ochroną inkorporowane bywają do baz danych bądź w całości, bądź w części. W tym drugim przypadku może zaistnieć sytuacja, w której – mimo iż utwór jako taki jest chroniony – ze względu na charakter przejmowanej z niego zawartości (np. dane bibliograficzne wraz z konkluzją naukową) nie można mówić o naruszeniu prawa autorskiego.
Oczywiście istnieć mogą także zbiory niejednorodne w tym znaczeniu, iż złożone są z materiałów zarówno chronionych, jak i nie chronionych.
9.  W odniesieniu do wprowadzania i udostępniania w zbiorach, antologiach, wyborach i bazach danych materiałów objętych autorskoprawną ochroną powstaje pytanie, czy działalność taka może być prowadzona na podstawie przepisów rozdziału 3 oddziału 3 statuujących dozwolony użytek chronionych utworów.
Kwestia ta tylko fragmentarycznie rozstrzygnięta jest w przepisach, np. w art. 29 ust. 1. W innych przypadkach, jeśli utrwalanie a następnie rozpowszechnianie utworów lub ich części „poprzez zbiór” (w szczególności przy wykorzystaniu elektronicznych baz danych) – zarówno pod względem celu, jak i zakresu korzystania z utworów – nie wykracza poza ramy nakreślone przepisami o dozwolonym użytku (w tym także przez przepisy art. 34 i 35), to nie dochodzi do naruszenia prawa. Tak więc np. art. 25 może usprawiedliwiać tworzenie w redakcjach baz danych gromadzących scharakteryzowane w tym przepisie materiały prasowe oraz korzystanie z nich następnie w sposób i na zasadach, o jakich mowa w tym przepisie.
10.  W niektórych przypadkach mogą w praktyce powstać istotne trudności związane z kwestią przeprowadzenia rozgraniczenia pomiędzy zbiorami, o których mowa w art. 3, a dziełami połączonymi (art. 10) oraz dziełami zbiorowymi (art. 11). Trzeba przy tym podkreślić, że z określoną klasyfikacją wiążą się istotne skutki w sferze oznaczenia podmiotu prawa oraz wykonywania -prawa.
Jeżeli chodzi o relację dzieł z art. 3 do dzieł z art. 10, to – naszym zdaniem – pierwsze z nich tworzą jeden utwór składający się z wielu elementów, których kwalifikacja z punktu widzenia zdatności do autorskoprawnej ochrony jest obojętna, drugie natomiast prezentują się w istocie jako „zestaw” dwu (lub więcej – lecz niezbyt licznych) samodzielnych utworów stanowiących przedmiot prawa autorskiego. W przypadku gdy w rezultacie wspólnej twórczej pracy autorów dojdzie do takiego połączenia ich utworów, że powstanie jednorodne dzieło mające cechy zbioru, o jakim mowa w art. 3, nie ma podstaw do odmówienia takiemu dziełu kwalifikacji utworu współautorskiego, z konsekwencjami prawnymi wynikającymi z art. 9.
Trudniej przedstawia się znalezienie jednoznacznego kryterium rozgraniczenia między zbiorem materiałów a utworem zbiorowym (encyklopedia, słownik itp.) oraz publikacją periodyczną. Należy chyba przyjąć, że utwory zbiorowe i publikacje periodyczne są szczególnymi kategoriami zbiorów materiałów. Wyodrębnione one zostały ze względu na specyfikę istniejącą tak w sferze ich tworzenia, jak i obrotu nimi, skłaniającą do przyjęcia na tym polu szczególnej regulacji dotyczącej określenia podmiotu prawa (por. na ten temat uwagi 1–4 w kom. do art. 11).
Uzasadnieniem takiego rozwiązania, przyznającego w sposób pierwotny autorskie prawa majątkowe innemu niż twórca (twórcy) podmiotowi, jest charakter wspomnianych prac, w których nie tylko uczestniczy z reguły wielu autorów i nie tylko mamy do czynienia z wieloma różnorodnymi materiałami, w tym chronionymi i nie chronionymi, lecz przy których istnieje znaczne nasilenie prac organizacyjnych, redakcyjnych, koordynacyjnych, charakteryzujących się przy tym z zasady także elementami twórczymi. Istnieją tu zatem takie dzieła, które na rynku są kojarzone nie z twórcą, lecz z producentem (tu: wydawcą), i to on w istocie bierze na siebie ryzyko i odpowiedzialność za dzieło. Nie sposób też nie uwzględniać trudności praktycznych, które występowałyby w obrocie prawnym przy braku jednego uprawnionego z tytułu prawa autorskiego do całości tego rodzaju dzieła zbiorowego lub periodyku prasowego.
Nie ma – naszym zdaniem – podstaw, by w konkretnych przypadkach poszczególne zbiory, o których wspomina art. 3, traktować w kategoriach utworu zbiorowego, z płynącymi z tego zakwalifikowania konsekwencjami prawnymi.
11.  Zdefiniowanie bazy danych na gruncie ustawy ma obecnie istotne praktyczne znaczenie, a to ze względu na jej uprzywilejowany status (jeśli spełnia cechy utworu) w stosunku do innych zbiorów, antologii i wyborów, o których stanowi art. 3. Ów korzystniejszy status wynika ze zróżnicowanego uregulowania, zwłaszcza w zakresie dozwolonego użytku osobistego i publicznego. Przy interpretowaniu pojęcia „baza danych spełniająca cechy utworu” należy – naszym zdaniem – odpowiednio wykorzystać definicję bazy danych podaną w art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.b.d. i uznać, że w świetle art. 3 bazą danych jest będący przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów i elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi; oczywiście dalsza część definicji z art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.b.d. nie ma tu znaczenia, gdyż przesądza ona o kwalifikacji bazy jako przedmiotu prawa sui generis. Dodajmy, że wykładnia celowościowa i „prounijna”, a także sama nieostrość pojęcia „baza danych” usprawiedliwiają uwzględnienie w omawianej definicji nadto przesłanki „niezależności danych” zgromadzonych w bazie.
12.  Ochrona baz danych o cechach utworu jest – zgodnie z art. 1 ust. 1 – niezależna od jej wartości, przeznaczenia czy sposobu wyrażenia.

13.  Odrębne problemy prawne związane są ze sporządzaniem i dysponowaniem bazami danych osobowych. Rozstrzygane są one jednak poza prawem autorskim; w wielu krajach przez przepisy szczególnych ustaw o ochronie danych tego rodzaju.

Przepisy szczególne dotyczące programów komputerowych

Rozdział 7
Przepisy szczególne dotyczące programów komputerowych

Art. 74.
1. Programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie, o ile przepisy niniejszego rozdziału nie stanowią inaczej.
2. Ochrona przyznana programowi komputerowemu obejmuje wszystkie formy je-go wyrażenia. Idee i zasady będące podstawą jakiegokolwiek elementu progra-mu komputerowego, w tym podstawą łączy, nie podlegają ochronie.
3. Prawa majątkowe do programu komputerowego stworzonego przez pracownika w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy przysługują pracodawcy, o ile umowa nie stanowi inaczej.
4. Autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego, z zastrzeżeniem prze-pisów art. 75 ust. 2 i 3, obejmują prawo do:
1) trwałego lub czasowego zwielokrotnienia programu komputerowego w cało-ści lub w części jakimikolwiek środkami i w jakiejkolwiek formie; w zakre-sie, w którym dla wprowadzania, wyświetlania, stosowania, przekazywania i przechowywania programu komputerowego niezbędne jest jego zwielokrot-nienie, czynności te wymagają zgody uprawnionego;
2) tłumaczenia, przystosowywania, zmiany układu lub jakichkolwiek innych zmian w programie komputerowym, z zachowaniem praw osoby, która tych zmian dokonała;
3) rozpowszechniania, w tym użyczenia lub najmu, programu komputerowego lub jego kopii.


 Art. 74.

1.  Szczególne uregulowanie ochrony programów komputerowych, nie występujące w poprzedniej ustawie, wzorowane jest na rozwiązaniach przyjętych (w uchylonej już) dyrektywie nr 91/250 z dnia 14 maja 1991 r. w sprawie ochrony prawnej programów komputerowych. Co więcej, w istocie przepisy art. 74–76 stanowią prawie wierne tłumaczenie tej dyrektywy. Przyjęcie takiej regulacji miało podstawę w zaleceniu wyrażonym w uchwale Sejmu RP z dnia 26 lipca 1991 r. w sprawie traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzecząpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki (M.P. Nr 27, poz. 191).
2.  Wprawdzie dopiero ustawa z 1994 r. wypowiedziała się expressis verbis w kwestii autorskoprawnej ochrony programów komputerowych, niemniej były one objęte ochroną już na gruncie pr. aut. z 1952 r. Znalazło to wyraźne potwierdzenie w orzeczeniu SA w Gdańsku z dnia 29 stycznia 1993 r., I AGCr 369/92, OSA 1993, z. 6, poz. 43), w którym stwierdzono: „Oprogramowanie komputerowe może być traktowane jako utwór o charakterze naukowym lub literackim (art. 1 § 1 prawa autorskiego z 1952 r.), jeżeli posiada ono cechę oryginalności twórczej, spełnia przewidziany przez ustawę wymóg odpowiedniego ustalenia (verba legis: «ustalony w jakiejkolwiek postaci») i zawiera elementy indywidualizujące twórcę programu”. Także w polskiej doktrynie prawniczej wyrażany był zgodnie pogląd, iż nie ma podstaw, aby odmawiać programom komputerowym ochrony płynącej z przepisów pr. aut. z 1952 r.
3.  Regulacja zawarta w rozdz. 7 ma charakter szczególny i autonomiczny, lecz nie oznacza to, aby w zakresie programów komputerowych nie znajdowały zastosowania przepisy zamieszczone w pozostałych rozdziałach ustawy. Nie dotyczy to dwóch grup przepisów:
a)  wymienionych w art. 77,
b)  odnoszących się do takiej materii, która jest regulowana również przepisem rozdz. 7, przepisem mającym charakter lex specialis (por. art. 74 ust. 1).
4.  Ustawa, podobnie jak dyr. 91/250, nie zawiera definicji programu komputerowego. Uznano, że postęp techniczny istniejący w sferze informatyki mógłby spowodować w szybkim czasie nieadekwatność ustawowej definicji w odniesieniu do zmieniającej się w tym zakresie rzeczywistości.
5.  Programy komputerowe podlegają ochronie według takich samych zasad jak utwory literackie (art. 74 ust. 1). To „zrównanie” z utworami literackimi przesądza m.in. o tym, że w świetle polskiego prawa autorskiego w odniesieniu do programów komputerowych znajduje zastosowanie konwencja berneńska, której Polska jest stroną. W konsekwencji „zagraniczne” programy komputerowe są chronione w Polsce tak jak utwory literackie stworzone przez obywateli innych krajów należących do wspomnianej konwencji.
Należy zaznaczyć, że w art. 1 ust. 2 pkt 1 program komputerowy został uznany za odrębny rodzaj (kategorię) utworu, m.in. w stosunku do utworu naukowego i literackiego.
Pomimo zwrotu, iż „programy komputerowe podlegają ochronie jak utwory literackie”, w istocie regulacja dotycząca programów daleko odbiega od tej, jaka znajduje zastosowanie w odniesieniu do utworów literackich. Specyfika unormowania ochrony programów komputerowych sięga tak daleko, że można nawet bronić poglądu, iż mamy tu do czynienia z odrębnym (sui generis) modelem ochrony, tyle tylko, że nawiązującym do zasad prawa autorskiego i usytuowanym w ustawie o prawie autorskim.
6.  Nie każdy program komputerowy stanowi przedmiot prawa autorskiego. Po to, by uzyskał taki status, niezbędne jest stwierdzenie, iż „stanowi on przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze” (art. 1 ust. 1). Mając na uwadze zastrzeżenie, jakie uczynił ustawodawca w art. 74 ust. 1, trzeba przy ocenie programów komputerowych z punktu widzenia przyznania im autorskoprawnej ochrony stosować takie same kryteria jak przy ocenie dzieł literackich. Zaznaczmy, że reguła ta nie obowiązywała na gruncie pr. aut. z 1952 r., toteż dopuszczalne było wówczas formułowanie szczególnych kryteriów twórczości jako warunku przyznania programom ochrony płynącej z przepisów prawa autorskiego.
7.  Sformułowanie art. 74 ust. 2 przemawia za celowością wyodrębniania na potrzeby analizy zakresu autorskoprawnej ochrony programu komputerowego poszczególnych jego „warstw”.
Jak zaznacza powołany przepis, program komputerowy podlega ochronie niezależnie od formy (sposobu) wyrażenia, a więc m.in. w postaci „programu źródłowego” i „programu maszynowego”, „programu wpisanego do pamięci stałej komputera” itd. Podlega on ochronie również wówczas, gdy jest utrwalony w odręcznie sporządzonych notatkach, w dokumentacji projektowej, wytwórczej i użytkowej itd.
Program komputerowy, jak każdy inny utwór, nie musi mieć postaci ukończonej, aby korzystać z autorskoprawnej ochrony (art. 1 ust. 3).
Przedmiot prawa autorskiego stanowić mogą nawet krótkie fragmenty (elementy) programu, jeśli tylko one same spełniać będą wymogi podane w art. 1 ust. 1.
8.  Autorskoprawna ochrona programu nie obejmuje, stosownie do art. 74 ust. 2 zdanie drugie, „idei i zasad” leżących zarówno u podstaw samego programu, jak i u podstaw interfejsów (ustawa posługuje się określeniem: „łączy”). Chodzi w tym przypadku o wyraźne podkreślenie ogólnych założeń prawa autorskiego, w myśl których zasady czy idee jako takie nie mogą stać się przedmiotem praw wyłącznych.
Wydaje się, że o ile „elementy tekstowe” programu (w znaczeniu: konkretnego przedstawienia ciągu instrukcji) podlegają gruncie komentowanej ustawy intensywnej ochronie, o tyle w przypadku „pozatekstowych elementów” programu (a więc algorytmu, „struktury” programu, języka programowania) trzeba się raczej liczyć – podobnie jak to się dzieje w wielu innych krajach – z tendencją wyłączania je spod ochrony ze względu na brak koniecznej cechy „działalności twórczej o indywidualnym charakterze”. Mamy tu zatem do czynienia z sytuacją podobną do tej, jaka istnieje w odniesieniu do ochrony treści utworów naukowych.
Ochrona nie dotyczy także funkcji realizowanych przez program. W wyroku SA w Poznaniu z dnia 4 stycznia 1995 r., I ACr 422/94, Prawo autorskie w orzecznictwie..., red. T. Grzeszak, trafnie stwierdzono, że: „Podobieństwo w zakresie samej funkcji programów nie może być dostateczną podstawą naruszenia Prawa autorskiego. Aby doszło do naruszenia Prawa autorskiego, podobieństwo porównywanych utworów musi być innego rodzaju niż podobieństwo wynikające ze sposobu przedstawienia zadania oraz kontynuacji i rozwijania ogólnie znanych danych”.
9.  Idee i zasady programu komputerowego, wyłączone z ochrony przez art. 74 ust. 2, mogą być jednak skutecznie chronione „w sposób pośredni”.
Po pierwsze, należy wziąć pod uwagę postanowienia w sprawie dekompilacji programu i dopuszczalnych granic wykorzystywania jej wyników (art. 75). Regulacja przyjęta w tym artykule w istocie wprowadza autorskoprawną „ochronę tajemnicy treści programu”, w tym także tych elementów rozpowszechnionych już programów (m.in. zasad i idei), które, samoistnie ujmowane, nie podlegają ochronie statuowanej przez przepisy ustawy.
Po drugie, choć – stosownie do art. 28 pkt 5 p.w.p. programy dla maszyn cyfrowych nie podlegają opatentowaniu, to jednak w świetle przyjętej praktyki (także w Polsce) nie ma przeszkód, aby program komputerowy stanowił fragment urządzenia lub sposobu postępowania podlegającego opatentowaniu (praktykę tę potwierdzają np. patenty nr 113 801 i 133 027). Dodajmy, że obecnie w wielu krajach w coraz szerszym zakresie łagodzi się ograniczenia patentowania programów komputerowych.
Po trzecie, należy wspomnieć o możliwości ochrony elementów programu na podstawie przepisów u.z.n.k. (chodzi tu zwłaszcza o art. 13 dotyczący naśladowania gotowego produktu i art. 11 dotyczący ochrony informacji stanowiących tajemnicę), a wreszcie na podstawie zobowiązań umownych.
10.  Autorskoprawna ochrona „tekstowych” elementów programu ulega tym dalej idącym ograniczeniom, aż do jej zakwestionowania, im bardziej przyjęcie danego „wyrażenia” jest konieczne (niezbędne, jedyne możliwe) bądź ze względu na wymogi techniczne, bądź ze względu na optymalizację działania oprogramowanego urządzenia dla uzyskania oznaczonego efektu funkcjonalnego.
11.  Ochrona łączy (interfejsów), wynikająca z przepisów prawa autorskiego, oparta jest na identycznych zasadach jak ochrona innych składników programu. Jeżeli więc okazałoby się, że informacje uzyskane na podstawie dekompilacji danego interfejsu nie pozwalają na opracowanie substytucyjnego interfejsu (w zakresie uzyskania kompatybilności np. międzyprogramowej), wówczas, mając na uwadze zasadę przedstawioną w poprzednim punkcie komentarza, należałoby dopuścić przeniesienie interfejsu do innego programu, wykazując, iż nie stanowi on samodzielnego przedmiotu ochrony.
12.  Usunięcie nowelizacją z dnia 9 czerwca 2000 r. zawartego w ustawie stwierdzenia co do autorskoprawnej ochrony dokumentacji projektowej, wytwórczej i użytkowej (art. 74 ust. 2 zdanie pierwsze) przesądza, że dokumentacja taka (czyli również instrukcja dla użytkownika) podlega ochronie na ogólnych zasadach, a nie na takich samych zasadach jak ochrona samego programu komputerowego. Oczywiście w tym zakresie, w którym program komputerowy jest wyrażony w dokumentacji – podlega on ochronie według zasad przewidzianych dla ochrony programów.
13.  Podmiotem prawa autorskiego do programu komputerowego jest, zgodnie z ogólną zasadą wyrażoną w art. 8, twórca. W przypadku gdy w przygotowaniu programu uczestniczy więcej osób, krąg współautorów oraz kwestie dotyczące podziału i wykonywania wspólnego prawa określa się według ogólnych zasad przyjętych w ustawie (por. art. 9 i zamieszczony tam kom.).
14.  We względnie obowiązującym przepisie art. 74 ust. 3, stanowiącym lex specialis w stosunku do art. 12, przyjęto zasadę pierwotnego nabycia majątkowych praw autorskich przez pracodawcę twórcy w tych przypadkach, gdy program został stworzony przez pracownika przy wykonywaniu obowiązków ze stosunku pracy. W sprawie kwalifikowania rezultatów pracy twórczej pracownika do kategorii utworów stworzonych przy wykonywaniu pracowniczych obowiązków – por. uwagi w kom. do art. 12.
15.  Pracodawca – przy braku odmiennych postanowień w umowie – nabywa, bez konieczności uiszczenia dodatkowego wynagrodzenia na rzecz twórcy, całość majątkowych praw autorskich do programu. Pracodawca jest wówczas także podmiotem prawa zezwalania na rozporządzanie opracowaniem programu. W konsekwencji trzeba będzie uznać za naruszenie praw autorskich przysługujących pracodawcy także taki przypadek, gdy pracownik (zatrudniony twórca) wykorzysta elementy twórcze ze swojego „pracowniczego programu” przy pisaniu nowego programu dla siebie lub innej osoby.
Powstanie w sposób pierwotny na rzecz pracodawcy prawa, o którym mowa w art. 2 ust. 2 (prawa do wykonywania autorskich praw zależnych), powoduje, iż wyłączone zostało w zakresie programów komputerowych stosowanie przepisu art. 49 ust. 2.
16.  Przepis art. 74 ust. 3 ma charakter wyjątkowy i w związku z tym brak jest podstaw do przyjmowania przy jego interpretacji wykładni rozszerzającej. W przypadku zatem powstania programu na podstawie stosunku prawnego zbliżonego do stosunku pracy (a więc opartego na zamówieniu mającym źródło np. w umowie zlecenia, w umowie o dzieło) czy na podstawie umowy przyrzeczenia publicznego (konkursu) należy uznać, że całość autorskich praw majątkowych przysługuje wyłącznie twórcy, chyba że umowa stanowić będzie inaczej. Przy interpretacji takich umów, odwołując się do klauzul generalnych wyrażonych w art. 56 i 65 k.c., należy brać pod uwagę, że przepisy rozdz. 5 ustawy, a zwłaszcza art. 41, 53, 64, w istocie wyłączają możliwość przyjęcia dorozumianej licencji na korzystanie z programu na rzecz zamawiającego, a tym bardziej przyjęcia dorozumianego przeniesienia majątkowych praw autorskich na jego rzecz.
17.  Uprawnienia tworzące treść autorskiego prawa majątkowego do programu komputerowego zostały – inaczej niż w przypadku pozostałych utworów – przedstawione w art. 74 ust. 4 w sposób wyczerpujący. Na treść tę składa się:
– prawo do reprodukcji,
– prawo do tłumaczenia i adaptacji oraz wprowadzania innych zmian,
– prawo do rozpowszechniania, które – w części – podlega wyczerpaniu.
W istocie treść tych praw odpowiada w znacznym stopniu treści prawa autorskiego do korzystania z utworu wymienionego w art. 17. Przyjęta redakcja przepisów, poprzez swoją kazuistykę, zmierza do usunięcia wątpliwości, jakie mogłyby powstawać w praktyce przy dokładnym wyznaczaniu zakresu prawa wyłącznego do programu.
Należy jednak wyraźnie podkreślić, iż treść autorskich praw majątkowych do programu komputerowego sięga dalej, niż to występuje w przypadku innych utworów. Wynika to z:
a)  przyznania wyłącznego prawa wprowadzania zmian (modyfikacji) do programu, nawet w tych sytuacjach, w których nie wiąże się to ze zwielokrotnianiem programu (por. uwagę 25 w kom. do tego artykułu);
b)  wyłączenia w sferze korzystania z programów stosowania art. 23 o dozwolonym użytku osobistym (art. 77), co przesądza o tym, że monopolem autorskim zostaje objęte już samo dokonywanie opracowań programu lub innych jego zmian wiążących się ze zwielokrotnieniem (por. art. 74 ust. 4 pkt 3);
c)  regulacji wyznaczającej dopuszczalne granice dokonywania dekompilacji i korzystania z jej wyników (por. art. 75 i dołączony do niego kom.);
d)  niestosowania w odniesieniu do programów części przepisów regulujących dozwolony użytek publiczny (art. 77), co niewątpliwie wzmacnia i rozszerza zakres ich autorskoprawnej ochrony.
18.  Podana w art. 74 ust. 4 treść autorskich praw majątkowych do programu komputerowego sprowadza się do skonkretyzowania form eksploatacji określonych w art. 17 jako „wyłączne prawo do korzystania z utworu”. Pominięcie w art. 74 „wyłącznego prawa do rozporządzania (...) oraz prawa do wynagrodzenia”, o których mowa w art. 17, w żaden sposób nie może być traktowane jako zawężenie majątkowych praw autorskich w odniesieniu do programu, lecz wynika raczej z błędnej konstrukcji prawnej przyjętej w art. 17 (por. jednak w tej kwestii kom. do art. 17). Nie ulega wątpliwości, że autorskie prawo majątkowe do programu może być przedmiotem rozporządzenia, a jego podmiotowi przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z programu przez osoby trzecie, jeśli wynika to z ustawy lub umowy.
19.  Należy uznać, że wyliczenie pól eksploatacji programu komputerowego podane w art. 74 ust. 4 w żadnym zakresie nie ogranicza możliwości powołania się na ochronę programów, w przypadku gdy określona postać eksploatacji objęta jest wyliczeniem z art. 50, a jej objęcie wyliczeniem z art. 74 ust. 4 może budzić wątpliwości; dotyczy to w szczególności eksploatacji programu w sieci komputerowej.
20.  Treść art. 74 ust. 4 pkt 1, podobnie jak treść odpowiednich postanowień dyrektywy, nie przesądza o tym, czy „wprowadzanie, wyświetlanie, stosowanie, przekazywanie i magazynowanie” programu same jako takie stanowią reprodukcję (zwielokrotnienie) programu. Nasuwa się tu zatem następujące pytanie: czy opisane działania wkraczają w prawa autorskie, jeśli mogą być realizowane bez równoczesnego (choćby czasowego) zwielokrotnienia programu? W naszym przekonaniu (choć ze względu na aktualny stan techniki informatycznej jest to pytanie skierowane raczej w przyszłość) na pytanie to należy udzielić odpowiedzi negatywnej.
21.  W tym zakresie, w którym dla wprowadzania, wyświetlania, stosowania, przekazywania i przechowywania programu komputerowego niezbędne jest jego zwielokrotnienie – czynności te wymagają zgody uprawnionego. Istnienie analizowanego uprawnienia ma podstawowe znaczenie dla zagwarantowania słusznych interesów producentów. Chodzi bowiem o umożliwienie im sprzeciwiania się zwielokrotnieniu programu przez legalnych nabywców w celu równoległego eksploatowania go na różnych komputerach.
22.  Termin „uprawniony” w art. 74 ust. 4 pkt 1 i 3 oznacza podmiot autorskich praw majątkowych.
23. Artykuł 74 ust. 4 pkt 2  w części, w której stanowi o tłumaczeniach, przystosowaniach lub innych zmianach o cechach opracowania z art. 2, nie narusza regulacji przyjętej w art. 2. Prawo autorskie powstaje zatem na rzecz twórcy opracowania, lecz rozporządzanie i korzystanie z niego wymaga zgody podmiotu autorskich praw majątkowych do pierwotnego programu komputerowego. Brak mocnych podstaw dla interpretacji, według której na tle omawianego przepisu prawo do opracowania programu komputerowego przysługuje osobie uprawnionej do programu pierwotnego (wyjściowego). Sformułowanie użyte w art. 74 ust. 4 pkt 2 „autorskie prawa majątkowe do programu (...) obejmują prawo do: (...) tłumaczenia, przystosowywania, zmiany (...)” odnosi się bowiem (co potwierdza brzmienie art. 75 ust. 1) jedynie do czynności, a nie do ich rezultatów.
24.  Specyfiki regulacji problematyki opracowań programów można dopatrywać się w tym, że nie tylko wykonywanie praw do nich, lecz już sama czynność opracowywania programu wkracza w autorskie prawa majątkowe.
25. Artykuł 74 ust. 4 pkt 2  rozciąga autorskie prawa majątkowe do programu komputerowego na wprowadzenie wszelkich zmian do programu niezależnie od tego, czy polegają na wprowadzaniu do utworu własnych lub cudzych składników o charakterze twórczym, czy też polegają na zmianach utworu nie mających takiego charakteru. W przypadku innych utworów ochrona przed takimi działaniami zapewniana jest dwutorowo: z jednej strony poprzez autorskie prawo osobiste twórcy do integralności utworu, z drugiej zaś – pośrednio – poprzez autorskie prawo majątkowe do zwielokrotnienia utworu, jeśli (oczywiście) wprowadzenie zmiany do utworu łączyłoby się z jego zwielokrotnieniem. Natomiast w przypadku programów komputerowych doszło – w naszym przekonaniu – do ustanowienia nowego, specyficznego autorskiego prawa majątkowego w postaci prawa do decydowania o wprowadzaniu zmian do programu. Ze względu na wyłączenie stosowania art. 16 pkt 3 do programów komputerowych można uznać, że osobiste prawo do integralności utworu zostało „przesunięte” do grupy autorskich praw majątkowych oraz „wzmocnione” poprzez objęcie monopolem autorskim także samej czynności dokonywania zmian.

26.  W odniesieniu do wyczerpania prawa autorskiego do programu komputerowego stosuje się ogólne reguły określone w art. 51. Uprzednia odrębna regulacja w tej mierze adresowana do programów stanowiła zbędne powtórzenie ogólnych reguł i mogła być źródłem wątpliwości.

Art. 75.
1. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, czynności wymienione w art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2 nie wymagają zgody uprawnionego, jeżeli są niezbędne do korzystania z progra-mu komputerowego zgodnie z jego przeznaczeniem, w tym do poprawiania błę-dów przez osobę, która legalnie weszła w jego posiadanie.
2. Nie wymaga zezwolenia uprawnionego:
1) sporządzenie kopii zapasowej, jeżeli jest to niezbędne do korzystania z pro-gramu komputerowego. Jeżeli umowa nie stanowi inaczej, kopia ta nie może być używana równocześnie z programem komputerowym;
2) obserwowanie, badanie i testowanie funkcjonowania programu komputero-wego w celu poznania jego idei i zasad przez osobę posiadającą prawo ko-rzystania z egzemplarza programu komputerowego, jeżeli, będąc do tych czynności upoważniona, dokonuje ona tego w trakcie wprowadzania, wy-świetlania, stosowania, przekazywania lub przechowywania programu komputerowego;
3) zwielokrotnianie kodu lub tłumaczenie jego formy w rozumieniu art. 74 ust. 4 pkt 1 i 2, jeżeli jest to niezbędne do uzyskania informacji koniecznych do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowe-go z innymi programami komputerowymi, o ile zostaną spełnione następujące warunki:
a) czynności te dokonywane są przez licencjobiorcę lub inną osobę uprawnioną do korzystania z egzemplarza programu komputerowego bądź przez inną osobę działającą na ich rzecz,
b) informacje niezbędne do osiągnięcia współdziałania nie były uprzednio łatwo dostępne dla osób, o których mowa pod lit. a,
c) czynności te odnoszą się do tych części oryginalnego programu kompu-terowego, które są niezbędne do osiągnięcia współdziałania.
3. Informacje, o których mowa w ust. 2 pkt 3, nie mogą być:
1) wykorzystane do innych celów niż osiągnięcie współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego;
2) przekazane innym osobom, chyba że jest to niezbędne do osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego;
3) wykorzystane do rozwijania, wytwarzania lub wprowadzania do obrotu pro-gramu komputerowego o istotnie podobnej formie wyrażenia lub do innych czynności naruszających prawa autorskie.

 Art. 75.

1.  Przepis art. 75 zajmuje się zagadnieniem ograniczenia autorskich praw majątkowych do programu komputerowego. Co do kwestii, w jakim zakresie można w odniesieniu do programów stosować przepisy o dozwolonym użytku publicznym – por. art. 77 i dołączony do niego kom.
2.  Stosownie do art. 75 ust. 1 legalny dysponent programu (chodzi tu przede wszystkim o nabywcę egzemplarza programu i licencjobiorcę) może bez zgody podmiotu prawa autorskiego zwielokrotniać program w całości lub części, a także tłumaczyć, przystosowywać i zmieniać go w tym zakresie, w jakim jest to niezbędne do korzystania z programu zgodnie z jego przeznaczeniem. Wśród działań tego rodzaju należy uwzględniać w szczególności:
a)  „zwykłe” stosowanie programu w komputerze,
b)  poprawianie błędów,
c)  testowanie programu pod kątem widzenia „zakażenia wirusami” oraz ich usuwania,
d)  zmienianie parametrów programu wywołane zmianą standardów lub wymogów (chodzi tu np. o uwzględnienie w programach rachunkowych nowych przepisów podatkowych),
e)  dostosowanie programu do wymogów nowych wersji sprzętu komputerowego,
f)  integrowanie programu z innymi stosowanymi programami.
Należy poza tym podkreślić, że powyższe wyliczenie nie stanowi katalogu „czynności (...) niezbędnych do korzystania z programu” w rozumieniu art. 75 ust. 1, lecz jedynie jest wykazem zachowań, które trzeba brać pod uwagę, stosując ten przepis. W praktyce o zakresie dozwolonego eksploatowania programu w ramach art. 75 ust. 1 należy orzekać odrębnie na gruncie każdego konkretnego przypadku. Określenie „przeznaczenie programu” (w rozumieniu art. 75 ust. 1) powinno być interpretowane nie tylko na podstawie badania samego programu, lecz także przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności i celu umowy, na podstawie której dany program został udostępniony.
Artykuł 75 wyznacza naturale negotii każdej umowy związanej z udostępnieniem programu komputerowego, a zatem także umowy licencyjnej i umowy sprzedaży egzemplarza programu. W drugim przypadku odnotować należy powstanie z mocy komentowanego przepisu podporządkowanej (np. umowie sprzedaży) umowy licencyjnej.
3.  Uprawnienia legalnego dysponenta programu, określone powyżej, mogą być wyłączone w całości lub w części umową. Najczęściej chodzi tu o umowę (licencyjną lub sprzedaży egzemplarza programu), na podstawie której dysponent uzyskał prawo korzystania z programu. Restrykcje umowne w tym zakresie powinny być jednak rozpatrywane w świetle przepisów ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz. U. Nr 50, po. 331 z późn. zm.).
4.  Naszym zdaniem umowa nie może zasadniczo zabraniać legalnemu dysponentowi takiego reprodukowania programu, które związane jest z „normalnym” z niego korzystaniem. Przykładem uzasadnionego odstępstwa od tej zasady jest umowa dotycząca dystrybucji programu nieobejmująca w odniesieniu do rozpowszechniającego praw „końcowego użytkownika”. Interpretacja taka – zgodna z treścią preambuły do dyr. 91/250 – ma swą podstawę normatywną w art. 74 ust. 4 pkt 1 oraz w art. 3531 k.c. Możliwe jest także ograniczenie eksploatacji programu komputerowego przez jego nabywcę, np. do korzystania z programu jedynie w zakresie wynikającym z art. 75 ust. 2 pkt 3.
5. Artykuł 75 ust. 2 pkt 1  przyznaje legalnemu dysponentowi programu, nie podlegające ograniczeniom umownym, uprawnienie do sporządzania kopii zapasowej, jeżeli jest to niezbędne do korzystania z programu komputerowego. Pewne trudności może sprawiać ustalenie, kiedy sporządzenie kopii jest „niezbędne do korzystania z programu komputerowego” w rozumieniu powołanego przepisu. Wydaje się, że aby zachować sensowność tego postanowienia należy przyjąć taką interpretację, w myśl której sporządzanie kopii rezerwowej może być uznane za zbędne ewentualnie wówczas, gdy producent programu wiarygodnie gwarantuje natychmiastowe dostarczenie nowej kopii programu w przypadku jej zniszczenia oraz gdy ze względu na sposób utrwalenia programu nie istnieje możliwość uszkodzenia jego egzemplarza. W przypadku przenoszenia własności egzemplarza programu przez jego legalnego dysponenta powinien on albo zniszczyć kopię zapasową, albo przekazać ją łącznie z oryginalnym programem.
6. Artykuł 75 ust. 2 pkt 2  przyznaje legalnemu dysponentowi programu niepodlegające ograniczeniom umownym, uprawnienie do analizowania (poprzez obserwowanie, badanie i testowanie) programu w celu poznania jego idei i zasad, pod warunkiem iż czynności te wykonywane będą w trakcie: wprowadzania, wyświetlania, stosowania, przekazywania lub przechowywania programu. Wyniki takiej analizy (określanej niekiedy terminem black box analysis) mogą być wykorzystane w dowolny sposób (oczywiście z zastrzeżeniem poszanowania prawa autorskiego). Dysponent programu może zatem opublikować odtworzone w ten sposób z programu idee, zasady i zastosowane pomysły oraz techniki, jak również zastosować je we własnym, nawet konkurencyjnym programie.
7.  Przepisy art. 75 ust. 2 pkt 3 i art. 75 ust. 3 regulują kontrowersyjną kwestię, żywo dyskutowaną w trakcie prac nad dyrektywą poświęconą ochronie programów komputerowych, a to kwestię granic dozwolonej dekompilacji programu (określanej niekiedy jako reverse engineering). W istocie chodzi tu o dwie różne kwestie:
a)  określenie warunków, w których dopuszczalna jest dekompilacja programu;
b)  określenie sfery dozwolonego wykorzystania rezultatów uzyskanych w związku z przeprowadzeniem legalnej dekompilacji.
Wypada przy tym od razu zaznaczyć, że – stosownie do art. 76 – postanowienia umów sprzeczne z ustawową swobodą dekompilacji, a zatem ograniczające lub wyłączające możność dekompilowania programu na warunkach i w granicach przewidzianych przez ustawodawcę, są nieważne. Co do skutków nieważności takich postanowień – por. art. 58 § 3 k.c.
8.  Dekompilacja może być legalnie dokonywana jedynie w przypadku łącznego spełnienia następujących warunków:
a)  wykonywana jest przez osobę uprawnioną do korzystania z programu (w szczególności licencjobiorcę lub nabywcę egzemplarza programu) lub przez inną osobę działającą na rzecz uprawnionego;
b)  nie jest łatwo dostępne inne źródło odpowiedniej informacji;
c)  przedmiotem dekompilacji są wyłącznie te fragmenty programu, które są niezbędne do uzyskania współdziałania niezależnie stworzonego programu.
9.  Stwierdzanie istnienia bądź nieistnienia łatwego dostępu, o którym mowa w art. 75 ust. 2 pkt 3 lit. b, powinno być dokonywane w kontekście publicznej dostępności odpowiedniej informacji, odmowy udostępniania takiej informacji przez podmiot prawa autorskiego oraz braku możliwości uzyskania takich informacji w inny sposób niż w drodze dekompilacji.
10.  Ustawa wprowadza istotne ograniczenia co do sposobu wykorzystywania i udostępniania informacji uzyskanych z legalnie dokonanej dekompilacji.
Po pierwsze, może nimi dysponować tylko uprawniony do dokonania dekompilacji lub osoba trzecia, ale tylko w takim zakresie, w jakim działa na rzecz uprawnionego (a więc np. opracowuje program lub zapewnia kompatybilność dwóch programów).
Po drugie, uzyskane informacje mogą być wykorzystane tylko w zakresie koniecznym do zapewnienia współdziałania niezależnie stworzonego programu (z innymi programami lub sprzętem).
Po trzecie, informacje te nie mogą być zastosowane w programie, który ma „istotnie podobną formę wyrażenia” w porównaniu z programem dekompilowanym.
Sformułowanie „istotnie podobna forma wyrażenia”, użyte w art. 75 ust. 3 pkt 3, nie ma ustawowej definicji i może być przedmiotem istotnych sporów interpretacyjnych.
11.  Odwołanie się w art. 75 ust. 2 pkt 3 oraz art. 75 ust. 3 pkt 1 do „osiągnięcia współdziałania niezależnie stworzonego programu komputerowego” dotyczy przede wszystkim tworzenia na podstawie dekompilacji, zrealizowanej zgodnie z art. 75, programówrównoważnych” z programem dekompilowanym i współpracujących z tymi samymi programami co program dekompilowany, a także programów kompatybilnych z programem dekompilowanym.
Dyskusyjne jest natomiast, czy dekompilacja programu jest dozwolona ze względu na zamiar uzyskania kompatybilności sprzętowej. Chodzi o to, czy producent sprzętu komputerowego może dokonać dekompilacji (standardowego) programu dla uzyskania zgodności produkowanego przez niego sprzętu z danym programem. Uważamy, że należy udzielić tu odpowiedzi pozytywnej.
12.  Naszym zdaniem, w tym zakresie, w którym legalny dysponent jest uprawniony w świetle art. 75 ust. 1 do określonych czynności dotyczących korzystania z programu, może on dokonać też dekompilacji programu, jeśli nie istnieją inne sposoby zrealizowania tych czynności. Chodzi tu np. o usunięcie wirusów z programu.
13.  Przy interpretacji zakresu dozwolonego wykorzystania rezultatów dekompilacji należy odpowiednio zastosować ogólne kryterium przewidziane w art. 35, nawet jeśli zajmie się stanowisko, że dekompilacja jest inną niż dozwolony użytek formą ograniczenia autorskich praw majątkowych.
14.  Należy zwrócić uwagę, że przepisy w sprawie dozwolonych granic dekompilacji programów komputerowych nie pozbawiają znaczenia, przy zapewnieniu tajemnicy poszczególnym elementom takich programów, zarówno przepisów o ochronie tajemnicy, zamieszczonych w u.z.n.k. (art. 11), jak i odpowiednich klauzul umownych. Chodzi tu w szczególności o utrzymywanie w tajemnicy elementów programu ujawnionych przez producenta użytkownikowi oraz elementów uzyskanych na podstawie art. 75 ust. 2 pkt 2.

15.  Z zagadnieniem dekompilacji wiąże się kwestia stosowania art. 29 – por. uwagę 4 w kom. do art. 77.

Art. 76.
Postanowienia umów sprzeczne z art. 75 ust. 2 i 3 są nieważne.

1.  W sprawie kwestii skutków nieważności klauzul umownych sprzecznych z art. 75 ust. 2 i 3 – por. art. 58 § 3 k.c.
W sprawie oceny umów zawartych przed dniem wejścia w życie ustawy – por. przepisy art. 124 ust. 4 oraz art. 127 i dołączony do nich komentarz.
2.  Ważność umów dotyczących programów komputerowych i ich poszczególnych klauzul należy oceniać w świetle bezwzględnie obowiązujących przepisów rozdz. 5 (z wyłączeniem art. 49 ust. 2, art. 56, 60 i 62), a także przepisów kodeksu cywilnego (art. 58 i 3531) oraz przepisów powoływanej już u.o.k.k. (art. 6–8).
Przy stosowaniu u.o.k.k. do „umów komputerowych” należy odpowiednio wykorzystać Wyjaśnienia Urzędu Antymonopolowego w sprawie stosowania przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praktykom monopolistycznym do licencji patentowych i know–how („Biuletyn Urzędu Antymonopolowego”, wrzesień 1993, s. 35–39). Jak wskazuje tytuł tych wyjaśnień, nie odnoszą się one bezpośrednio do dóbr stanowiących przedmiot prawa autorskiego. Jednak podobieństwo charakteru programów komputerowych do rozwiązań będących przedmiotem prawa własności przemysłowej oraz treść pkt I.2 tych wyjaśnień przesądza, że Urząd Antymonopolowy (obecnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów) będzie oceniał umowy dotyczące programów komputerowych według podobnych reguł, jakie stosuje przy licencjach patentowych i know–how.

Dodajmy, że w samych Wyjaśnieniach Urzędu Antymonopolowego w pkt I.1 stwierdzono, iż dotyczą one umów upoważniających, które odnoszą się do znaków towarowych lub innych praw własności intelektualnej służących lepszemu wykorzystaniu przedmiotu licencji oraz że Wyjaśnienia te mają odpowiednie zastosowanie do umów o przeniesienie praw.

Art. 77.
Do programów komputerowych nie stosuje się przepisów art. 16 pkt 3–5, art. 20, art. 23, art. 231, art. 27, art. 28, art. 30, art. 331–335, art. 49 ust. 2, art. 56, art. 60 i art. 62.

 Art. 77.

1.  Stosownie do art. 77 twórcom programów komputerowych nie przysługują w zakresie ochrony autorskich dóbr osobistych prawa określone w art. 16 pkt 3–5, a zatem:
– prawo do decydowania o pierwszym udostępnieniu programu,
– prawo do integralności programu i jego rzetelnego wykorzystania,
– prawo nadzoru nad sposobem korzystania z programu.
Takie uregulowanie rodzi pytanie o jego zgodność z postanowieniem art. 6bis konwencji berneńskiej, który minimum konwencyjnej ochrony obejmuje prawo „sprzeciwienia się wszelkiemu zniekształceniu, okaleczeniu lub innej zmianie albo wszelkiemu innemu działaniu na szkodę dzieła, które mogłoby przynieść ujmę jego czci lub dobremu imieniu”. Jeżeli zgodzimy się z tezą, iż wyłączenie w zakresie programów komputerowych stosowania art. 16 pkt 3–5 narusza minimum konwencyjne (tak A. Nowicka, Prawnoautorska i patentowa ochrona programów komputerowych, Warszawa 1995, s. 131, oraz E. Wojnicka, Ochrona autorskich dóbr osobistych, Łódź 1997, s. 182–183), wówczas powołany art. 6bis konwencji berneńskiej powinien być stosowany w Polsce bezpośrednio (por. art. 91 Konstytucji RP), w tym także – na podstawie art. 7 pr. aut. – do obywateli polskich.
Do obrony omawianego wyłączenia ochrony dóbr osobistych twórców programów komputerowych mogą być zastosowane dwie konkurencyjne, lecz równie kontrowersyjne, interpretacje.
Po pierwsze, można przyjąć, że w zasadzie nigdy naruszenie uprawnień z art. 16 pkt 3–5 nie przynosi ujmy dla czci lub dobrego imienia twórcy programu komputerowego. Toteż, zwłaszcza wobec pozostawienia względem twórcy ochrony z art. 58 (przewidującego ochronę w przypadku publicznego udostępnienia utworu w nieodpowiedniej formie lub ze zmianami, którym mógłby się słusznie sprzeciwić), regulacja ta nie narusza minimum ochrony z konwencji berneńskiej.
Po drugie, można argumentować, że w przypadku gdy działania względem programu komputerowego, o których mowa w art. 16 pkt 3–5, zostaną zrealizowane z ujmą dla czci lub dobrego imienia twórcy, wówczas dopuszczalne będzie sięgnięcie po swoistą klauzulę generalną z art. 16 definiującą treść autorskich dóbr osobistych. Wykładnia taka byłaby oparta na założeniu, że ochrona z art. 16 pkt 3–5 dotyczy wszelkich działań naruszających wymienione uprawnienia – niezależnie od tego, czy są dokonywane z ujmą dla czci lub dobrego imienia twórcy. Wyłączenie tej ochrony nie eliminuje jednak, wobec tylko przykładowego wyliczenia uprawnień w art. 16, ochrony (nie objętej tym wyliczeniem) czci i dobrego imienia twórcy, które zostały naruszone działaniami opisanymi w art. 16 pkt 3–5. Inaczej ujmując, według tej interpretacji wyłączenie stosowania art. 16 pkt 3–5 do programów komputerowych wyklucza ochronę zawartych tam uprawnień tylko w tych przypadkach, gdy dane działanie nie stanowi równocześnie naruszenia czci lub dobrego imienia twórcy.
Twórcom programów nie przysługują osobiste uprawnienia przewidziane w art. 56, 60 i 62.
2.  Zgodnie z ogólną zasadą przyjętą w komentowanej ustawie prawa osobiste powstają jedynie na rzecz twórców. Producentom programów komputerowych mogą przysługiwać jedynie prawa osobiste określone w art. 23 k.c. w związku z art. 43 k.c.
3.  Komentowany przepis nie zezwala na korzystanie z programów komputerowych w ramach dozwolonego użytku osobistego (art. 23).
4.  Wyliczenie zamieszczone w art. 77 wyłącza w odniesieniu do programów komputerowych prawie wszystkie formy dozwolonego użytku publicznego, które mogłyby przy tego rodzaju utworach wchodzić w rachubę. Tym większe znaczenie ma pozostawienie poza wspomnianym wyliczeniem przepisu art. 29, regulującego dozwolone granice cytowania i wykorzystywania w antologiach i podręcznikach cudzych utworów. Zezwolenie na stosowanie tego przepisu w odniesieniu do programów komputerowych może być podstawą „legalizacji” przytaczania części programów we własnych utworach (programach) oraz w antologiach, oczywiście w granicach i na zasadach przewidzianych w art. 29.
Należy w związku z tym zasygnalizować (przyznajmy – dyskusyjną) interpretację art. 29 wobec programów komputerowych, która w istocie ograniczałaby restryktywny efekt postanowień w sprawie dekompilacji programu. Można by bowiem posłużyć się argumentem, że z celu art. 29 ust. 1 wynika uprawnienie do „przytaczania” utworu w taki sposób, aby autor mógł prowadzić w sposób umożliwiający czytelnikowi śledzenie jego wyjaśnień lub analizy krytycznej; to zaś, w przypadku programów, jest niekiedy możliwe jedynie w odniesieniu do programu źródłowego – „rekonstruowanego” w drodze dekompilacji. Dodatkowego argumentu dostarcza odwołanie się przez ustawodawcę do takiego kryterium, jak „prawa gatunku twórczości”. Można bowiem twierdzić, iż prawa twórczości w sferze programów komputerowych usprawiedliwiają ten szczególny sposób przytaczania części cudzych programów.
Jeszcze wyraźniej potrzebę dekompilacji można wyjaśnić, odwołując się do art. 29 ust. 2, w aspekcie naukowego lub dydaktycznego uzasadnienia zamieszczenia fragmentu programu w podręczniku. Argumentując a maiori ad minus, można by nadto stosować analogiczne rozumowanie w odniesieniu do usprawiedliwionego „wydobywania” przy użyciu dekompilacji z programu jego idei i zasad w celu ich krytycznej analizy we własnym utworze.

Na zakończenie tej części wywodów należy jeszcze raz podkreślić dyskusyjność zaprezentowanej wykładni. Może być ona jednak wykorzystana, bez konieczności zmiany prawa autorskiego, w przypadku dalszego rozpowszechniania się na świecie, obserwowanej obecnie w USA, tendencji do szerokiego stosowania reguły (doktryny) fair use w celu usprawiedliwienia dekompilacji programu.

Art. 771.
Uprawniony może domagać się od użytkownika programu komputerowego znisz-czenia posiadanych przez niego środków technicznych (w tym programów kompute-rowych), których jedynym przeznaczeniem jest ułatwianie niedozwolonego usuwa-nia lub obchodzenia technicznych zabezpieczeń programu.

1.  Przepis ten jest przejęty z dyr. 91/250. Wobec przyjęcia w prawie polskim bardziej surowej odpowiedzialności cywilnej i karnej (art. 79 ust. 6 oraz art. 1181) znaczenie tego przepisu uległo ograniczeniu.

2.  Biorąc natomiast pod uwagę fakt, że art. 1181 nie dotyczy środków technicznych przeznaczonych do zabezpieczenia przed korzystaniem z programu (chyba że korzystanie z programu zostanie uznane za „odtwarzanie” z art. 1181, co jednak nie wydaje się nam trafne), w tym zakresie roszczenia z komentowanego przepisu przedstawiają realną wartość dla uprawnionego.

Art. 772.
Ochrona przyznana bazom danych spełniającym cechy utworu nie obejmuje progra-mów komputerowych używanych do sporządzenia lub obsługi baz danych dostęp-nych przy pomocy środków elektronicznych.



Przepis art. 772 został wprowadzony do ustawy przez art. 14 u.o.b.d. Jest on wyrazem przyjęcia na gruncie prawa autorskiego odmiennych reżymów ochrony dla bazy danych oraz pozostających z nią w związku programów komputerowych), które są wykorzystywane przy tworzeniu bazy i przy korzystaniu z niej. Chodzi tu o „elektroniczne bazy danych”, a więc te, które są dostępne za pomocą środków elektronicznych.