sobota, 8 listopada 2014

Prawa obywatelskie a dobra osobiste

Na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich TK zbadał zgodność z Konstytucją poniższej podstawy prawnej


  1. par. 44 pkt. 6 oraz par. 57 pkt. 5 załącznika nr 2 do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 9 lipca 1991 r. w sprawie właściwości i trybu postępowania komisji lekarskich podległych Ministrowi Spraw Wewnętrznych w zakresie w jakim powodują uznanie policjanta za całkowicie niezdolnego do pełnienia służby z powodu zachorowania na przewlekłe zapalenie wątroby oraz zespół nabytego upośledzenia odporności AIDS bez względu na stan zdrowia z art. 30 oraz art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji
  2. par. 44 pkt 6 oraz par. 57 pkt 4 i 5  załącznika nr 3 do rozporządzenia powołanego w pkt 1 w zakresie, w jakim powodują uznanie strażaka za całkowicie niezdolnego do pełnienia służby z powodu stwierdzenia nosicielstwa wirusa HIV, zachorowania na przewlekłe zapalenie wątroby oraz zespół nabytego upośledzenia odporności (AIDS) bez względu na stan zdrowia z art. 30 oraz art. 60 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
TK uznał że przepisy te są niezgodne z Konstytucją z art. 60 (Obywatele polscy korzystający z pełni praw publicznych mają prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach) w związku z art. 30 (przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych) i art. 31 ust.3. (Ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw).

Podstawa wyrok TK z 10 grudnia 2013 r. sygn. akt U 5/13

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

UOKiK sprawdzi T-Mobile

Sieć T-Mobile pod koniec lipca zirytowała nawet swoich najwierniejszych klientów, żądając większych o 5 zł opłat za usługi. Informację wysyła zwykłym listem a na podjęcie decyzji daje czas tylko do końca wakacji.

 UOKiK będzie wyjaśniał czy operator wystarczająco poinformował klientów o zmianach, czy wyznaczył odpowiednio długi termin na decyzję i czy mógł tak sformułować ofertę.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Prawo do prywatności jako dobro osobiste

Jednym z dóbr osobistych jest wolność człowieka, dziś dominuje szersze ujęcie wolności. Obejmuje ono ponadto stan wolny od obawy i strachu, od działania pod przymusem użycia przemocy lub groźby przez inną osobę.

Koncepcja prywatności jest wytworem doktryny amerykańskiej.

W Polsce utorował jej drogę Andrzej Kopff (Koncepcje prawa).

Jego zdaniem sfera życia intymnego człowieka należy do jego dóbr osobistych i podlega ochronie przewidzianej w art. 23 i 24 k.c. ( s. 9 i 31 oraz nast.) Dobrem osobistym w postaci życia prywatnego jak pisał jest to wszystko co ze względu na uzasadnione odosobnienie się jednostki od ogółu społeczeństwa służy jej do rozwoju fizycznej i psychicznej osobowości oraz zachowania osiągniętej pozycji społecznej.

Sfera życia prywatnego w jego ujęciu dzieli się na dwie podsfery:

sferę życia intymnego i sferę życia osobistego. Do sfery intymnej zaliczał przeżycia osobiste człowieka, które nie dzieli się on zwykle z innymi osobami, a jeśli już to tylko z osobami najbliższymi. Ich ujawnienie przez osoby  trzecie wywołuje zwykłe uczucie wstydu, zakłopotanie lub udręki. Jako dobro osobiste powinno podlegać ochronie prawnej. Nie ma usprawiedliwienia wnikania w nią osobom trzecim. Organy Państwa również mogą naruszyć dobra osobiste.

sfera osobista obejmuje okoliczności życia osobistego i rodzinnego, które są udostępnione bliskim i znajomym, ale zwykle są dostępne tylko tym osobom. Ingerencja w tę sferę może być usprawiedliwiona ze względu na czynnik " usprawiedliwionego zainteresowania". Czynnik ten przemawia za węższą ochronę prywatności osób pełniących funkcje publiczne niż pozostałych jednostek. W latach 90 pojawiły się nowe impulsy zmierzające do ugruntowania koncepcji zakładającej istnienie odrębnego dobra osobistego w postaci sfery życia prywatnego.
1) dokonano w 1990 r. nowelizacja art. 14 ust. 6 Pr Pras. ( skreślenie słów zezwalających na publikację danych dotyczących prywatnej sfery życia prywatnego, jeżeli przemawia za tym obrona społecznie uzasadnionego interesu).
2) przystąpienie Polski do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
3) art. 47 Konstytucji " Każdy ma prawo do poszanowania życia prywatnego, rodzinnego (...) oraz do decydowania o swoim życiu osobistym, według art. 51 ust. 1 Konstytucji. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawnienia informacji dotyczących jego osoby i wreszcie zgodnie z art. 76 Konstytucji " Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniem zagrażającym ich (...) prywatności.

Równocześnie w Konstytucji podkreślono prawo obywatela do informacji o osobach pełniących funkcje publiczne ( art. 61 ust. 1).

B. Kordasiewicz Ochrona s. 25 i nast. M. Safian Refleksje s. 231, 239. J. Braciak, Prawo do prywatności w: Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji RP ( pod. red. B. Banaszaka, A. Preisnera) Warszawa 2002, s. 347, s .157 i nast.

Art. 14 ust. 6 PrPras " Nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby.

Czy sfera intymna może mieć związek z jej działalnością publiczną ?

Zwolennicy bezwzględnej ochrony sfery intymnej człowieka z reguły odnoszą ją również do osób publicznych ( por. A. Kopff Koncepcja praw s. 33, S. Rudnicki, Ochrona s. 59,60)

Wg innego poglądu ochrona nie może być absolutna ( por. J Serda Glosa do wyr. SN z 6.12.1990 r. I CR 575/90 OSP 1992 Nr 10 poz. 214 s. 453


Ogólnie

Mowa nienawiści 

(ang hate speech) ( nie każde chamstwo jest nienawiścią, nawet chamska satyra powinna być dopuszczona, co innego jest nawoływanie do przemocy ). 

Hate speach to nie jest to, że ktoś na mnie coś brzydkiego powiedział.

satyra, krytyka, ironia, sarkazm - jesteśmy słabo uwrażliwieni, dlatego należy dołączać emotikony.

 – używanie języka w celu znieważenia, pomówienia lub rozbudzenia nienawiści wobec pewnej osoby, grupy osób lub innego wskazanego przez mówcę podmiotu. Narzędzie rozpowszechniania antyspołecznych uprzedzeń i dyskryminacji  ze względu na rozmaite cechy, takie jak: rasa (rasizm), pochodzenie etniczne ( ksenofobia), narodowość (szowinizm), płeć (sekzizm), tożsamość płciowa (transfobia), orientacja psychoseksualna (homofobia, heterofobia), wiek (ageizm), światopogląd religijny (antysemityzm, chrystianofobia, islamofobia).



Termin ten jest szeroko rozpowszechniony wśród środowisk zajmujących się ochroną praw człowieka praw człowieka, np. Open Society Institute



Aspekty prawne w Polsce

W Polsce znieważanie lub nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym, rasowym, etnicznym, wyznaniowym jest zabronione i karalne na podstawie art. 256 i 257 Kodeksu Karnego. Nie ma w Polsce przepisu szczególnego prawa karnego chroniącego wprost osoby przed nienawiścią z powodu orientacji psychoseksualnej lub tożsamości płciowej. Jednak w zależności od stanu faktycznego zachowanie osoby używającej mowy nienawiści może wyczerpywać znamiona przestępstwa, np. z art. 190, 212 lub 216 Kodeksu karnego.


Kontrowersje



Debata na temat mowy nienawiści obejmuje kwestie związane z konfliktem między dwoma wartościami : wolnością słowa i dobrami osobistymi jednostki. Zwolennicy poglądu, iż wolność słowa stanowi wartość najwyższą, niekiedy krytykują samo pojęcie "mowa nienawiści", obawiając się, iż może ono stanowić zamaskowaną chęć usunięcia opinii propagujących nienawiść poza nawias debaty publicznej, co oceniane jest przez nich jako nieprawidłowe. Według badań CBOS BS/74/200716% respondentów uważa, że Wolność słowa gwarantuje możliwość swobodnego wypowiadania opinii, nawet jeśli te opinie są odczuwane przez pewne osoby lub grupy jako obraźliwe, wyszydzające lub krzywdzące, podczas gdy większość (73%) nie podzielała tego poglądu.

Do często stawianych w debacie podstawowych pytań należą:
czy mowa nienawiści to wyrażanie osobistych opinii, czy narzędzie podsycania nienawiści?

czy wyrażanie każdej, nawet skrajnej opinii jest dobre dla debaty publicznej?

Pojęcie "mowa nienawiści" jest również niekiedy krytykowane za brak precyzji. Zdaniem krytyków trudno jest ustalić granicę między krytyką zachowań reprezentowanych przez pewną grupę osób a nawoływaniem do nienawiści. Niektórym osobom stosującym termin "mowa nienawiści" stawia się zarzut, iż pojęcie to stosują głównie opisując działania jednej opcji politycznej (zazwyczaj prawicowej i tradycjonalistycznej), nie zwracając jednocześnie uwagi na stosowanie języka odpowiadającego definicji mowy nienawiści przez inną opcję polityczną (przeważnie lewicową). Sam termin mowa nienawiści często jest też wykorzystywane nierzetelnie i instrumentalnie, zwłaszcza przez niektóre środowiska polityków, w taki sposób, że to samo słowo wypowiedziane przez przeciwników politycznych jest piętnowane, a w ustach stronników jest aprobowane jako przejaw elokwencji i oczytania.

W praktyce ściganie różnych form podżegania do przemocy natrafia na liczne przeszkody wynikające z globalnego charakteru sieci Internet. Na przykład dwie skrajne, wzajemnie zwalczające się ugrupowania Redwatch i Antifa umieszczały w sieci listy odpowiednio "wrogów narodu" i "faszystów". Osoby tam wymienione składały doniesienia o popełnieniu przestępstwa, które zostały jednak umorzone ponieważ listy były publikowane z terytorium Stanów Zjednoczonych, które w obu przypadkach odmówiły pomocy prawnej.



Zabezpieczenie - zakaz publikacji a furtka do cenzury

Zgodnie z art. 755 par. 2 k.p.c. w sprawach o ochronę dóbr osobistych zabezpieczenie polegające na zakazie publikacji może być udzielone tylko wtedy, gdy nie sprzeciwia się temu ważny interes publiczny. Udzielając zabezpieczenia, sąd określa czas trwania zakazu, który nie może być dłuższy niż rok. Jeżeli postępowanie w sprawie jest w toku, uprawniony może przed upływem okresu, na który orzeczono zakaz publikacji, żądać dalszego zabezpieczenia. Przepisy zdania pierwszego i drugiego stosuje się jeżeli uprawniony zażądał dalszego zabezpieczenia, zakaz publikacji pozostaje w mocy do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia wniosku.

W listopadzie 2010 r. TK rozpatrywał skargę Rzecznika Praw Obywatelskich Kochanowskiego na zakaz publikacji, przestrzegał, że może być on traktowany jako forma cenzury prewencyjnej.  TK uznał, że taki zakaz nie narusza konstytucji, jednocześnie wskazał, że niezgodny z konstytucją jst brak określenia czasu, w jakim wydany zakaz publikacji ma obowiązywać. Sejm znowelizował ustawę. Zapis obowiązujący powyżej od maja jest niepokojący, gdyż w ten sposób blokowanych decyzjami sądów jest szereg książek, np. SO w Katowicach wydał zakaz rozpowszechniania przez rok oraz dodruku książki " Przewodnik po służbach specjalnych. Od UB do ABW Rafała Piei, warszawski Sąd zakazał publikacji książki do czasu zakończenia procesu książki Joanny Onoszko " Sekretne życie motyli", a od wiosny 2010 r. obowiązuje wydany przez sąd zakaz rozpowszechniania książki Andrzeja Żuławskiego Nocnik. W 2003 r. sąd nakazał Rzeczypospolitej publikacji na temat Andrzeja Perczyńskiego. Gazeta pisała, że pomgał Wieczerzakowi i Władysławowi Jamrożemu lokować pieniądze wyprowadzone z PZU w rajach podatkowych. W 2006 r. sąd zakazał " Tygodnikowi Podchalańskiemu" publikacji o współpracy ks. Mirosława Drozdka, kustosza sanktuarium na zakopiańskich Krzeptówkach, ze SB. Sąd wydając zakaz publikacji musi dokładnie przeanalizować czy opublikowania danej informacji nie wymaga interes publiczny. Jednak dotychczasowa praktyka wskazuje, że sądy aresztując dziennikarzy nie analizowali wagi materiału. Sąd zaś powinien każdorazowo dokonać ważenia wartości czy przeciwko orzeczeniu zakazu publikacji np. naruszającej dobre imię, nie przemawiają takie wartości jak dostęp do informacji, ochrona zdrowia czy konsumenta.

Aresztowanie książki na rok, jeżeli Sąd wykorzysta furtkę na klilka lat może być druzgoczące dla wydawcy. I nawet wygranie procesu, a nawet potem odszkodowanie za bezzasadny środek zabezpieczającym to może się okazać, że będzie to zwycięstwo zza grobu.

Zwierzęta a naruszenie dóbr osobistych


ustawa o ochronie zwierząt. Zgodnie z kodeksem cywilnym zwierzę jest traktowane jak rzecz.

Wolność słowa



Karę roku i trzech miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 40 godzin prac społecznych miesięcznie wymierzył sąd twórcy portalu Antykomor.pl Robertowi Fryczowi, uznając go winnym znieważenia prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Frycz został oskarżony m.in. o znieważenie prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz fałszowanie dokumentów i posługiwanie się nimi.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim uznał go za winnego jednego z zarzutów, dot. znieważenia prezydenta; od drugiego go uniewinnił. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd Rejonowy dla Mokotowa skazał na grzywnę w wysokości 5 tys.  zł za obrazę uczuć religijnych tj. art. 196 k.k. tj. kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Doda w wywiadzie określiła,  autorów Biblii jako " naprutych winem i palących jakieś zioła".


SPRAWA PUSSY RIOT
Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie skazał trzy członkinie feministycznej grupy punkrockowej Pussy Riot na kary po dwa lata łagru za "chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną". Adwokaci skazanych zapowiedzieli już złożenie apelacji.



22-letnia Nadieżda Tołokonnikowa, 24-letnia Maria Alochina i 29-letnia Jekatierina Samucewicz były wśród pięciu performerek z Pussy Riot, które 21 lutego w moskiewskim Soborze Chrystusa Zbawiciela, najważniejszej świątyni prawosławnej Rosji, wykonały utwór "Bogurodzico, przegoń Putina". W marcu zostały aresztowane.



W ich zamyśle był to protest przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml i poparciu, jakiego w kampanii wyborczej udzielił mu zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej, patriarcha Cyryl. Swój występ określiły jako "modlitwę punkową".


Ochroniarze wyprowadzili wówczas artystki ze świątyni i puścili wolno. Skandal wybuchł dopiero wtedy, gdy członkinie Pussy Riot umieściły w internecie film ze swojego występu. Wśród prawosławnych, w tym hierarchów, podniosły się głosy oburzenia. Dziewczęta oskarżono o sprofanowanie świątyni, obrazę uczuć religijnych i szerzenie nienawiści.

Według sędzi Mariny Syrowej, dziewczęta "weszły w przestępczą zmowę w celu brutalnego naruszenia porządku publicznego". Sędzia uznała też, że członkinie Pussy Riot "kierowały się motywami nienawiści religijnej".

Prokurator Aleksiej Nikiforow żądał dla każdej z artystek kary trzech lat pozbawienia wolności. Artykuł, z którego zostały oskarżone, przewiduje nawet siedem lat łagru. Nikiforow oznajmił, że domagając się mniejszego wyroku, oskarżenie wzięło pod uwagę fakt, że dwie z podsądnych są matkami (Tołokonnikowa ma 4-letnią córkę, a Alochina - 5-letniego syna).

W ocenie prokuratury akcja Pussy Riot była jawnie prowokacyjna i miała na celu wzniecanie nienawiści religijnej oraz obrazę uczuć wierzących. Oskarżone argumentowały, że celem ich występu była krytyka organów władzy, w tym i Cerkwi, a nie obrażanie uczuć wiernych. - Gdybyśmy zaśpiewały "Bogurodzico, strzeż Putina!", to na pewno nie zasiadłybyśmy na tej ławie - oświadczyła Samucewicz.

Ukarania członkiń grupy osobiście zażądał patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, w ocenie którego zbezcześciły one świątynię.

Zdaniem adwokatki dziewcząt Wioletty Wołkowej podsądne swoją pieśnią-modlitwą w świątyni, nawet jeśli nie licowała ona z powagą miejsca, nie mogły naruszyć wielowiekowych tradycji Cerkwi, a to właśnie im zarzucono. Wołkowa powiedziała, że pieśń, którą wykonały w cerkwi, była "modlitwą polityczną".

Inny obrońca Mark Fejgin wnioskował o to, by sąd rozpatrywał sprawę performerek Pussy Riot jako wykroczenie administracyjne. Słowa końcowe jego wypowiedzi o tym, że społeczeństwo nigdy nie wybaczy państwu skazania członkiń grupy punkrockowej, obecna na sali publiczność przyjęła oklaskami.

Trzeci obrońca Nikołaj Połozow wyznał, że jako osoba wierząca poczuł się dotknięty występem Pussy Riot, lecz ich czyn to jedynie wykroczenie administracyjne, a nie przestępstwo z kodeksu karnego.

Głos w sprawie artystek Pussy Riot zabrał też prezydent Rosji Władimir Putin, który oświadczył, że choć on sam potępia ich czyn, to nie powinny one być traktowane przez wymiar sprawiedliwości zbyt surowo.

Oponenci Kremla twierdzą, że proces trzech młodych kobiet jest motywowany politycznie i stanowi jedną z prób uciszenia opozycji, która w minionych miesiącach organizowała liczne antyputinowskie protesty.

O uwolnienie performerek apelowali - bezskutecznie - rosyjscy oraz zagraniczni twórcy kultury i artyści. Oskarżenie dziewcząt z Pussy Riot wywołało powszechne obawy o przestrzeganie przez Rosję wolności słowa. Wśród apelujących o uwolnienie członkiń grupy byli m.in. Paul McCartney, Yoko Ono, Madonna, Sting, Bjoerk, Moby, Red Hot Chili Peppers, Faith No More, Franz Ferdinand, Peter Gabriel, Patti Smith i Pete Townshend (z The Who).

Zaniepokojenie przebiegiem i szybkością procesu wyraziła Unia Europejska, a ponad 120 deputowanych do niemieckiego Bundestagu podpisało się pod listem w obronie trzech Rosjanek. Natomiast Amnesty International uznała je za więźniów sumienia.

W wielu krajach odbyły się happeningi w obronie Pussy Riot. Także w piątek w Paryżu, Berlinie, Londynie i innych stolicach zorganizowano manifestacje solidarności z członkiniami Pussy Riot. Akcje poparcia dla nich odbyły się też w samej Rosji, w tym w Moskwie i Petersburgu.

W stolicy Rosji rosyjscy aktywiści międzynarodowego ruchu Anonymous założyli kolorowe kominiarki na głowy postaci na pomnikach Michaiła Łomonosowa, Aleksandra Puszkina i Natalii Gonczarowej. Kominiarka w stylu Pussy Riot pojawiła się też na głowie partyzanta ze znanego pomnika na stacji metra Biełorusskaja.

W Chamowniczeskim Sądzie Rejonowym i jego okolicach zastosowano nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Ściągnięto tam setki policjantów. Siły specjalne policji OMON obstawiły wszystkie uliczki prowadzące do sądu.

Od rana w pobliżu budynku gromadziły się setki stronników i przeciwników grupy. Ci pierwsi skandowali "Rosja bez Putina!", a drudzy "Europo, wróć na łono prawosławia!".

Wśród zwolenników Pussy Riot byli przywódcy protestów przeciwko powrotowi Putina na Kreml - adwokat, bojownik z korupcją i bloger Aleksiej Nawalny, koordynator radykalnego Frontu Lewicy Siergiej Udalcow, pisarz Dmitrij Bykow i dziennikarz Leonid Parfionow. Kilka osób - m.in. Udalcow - zostało zatrzymanych. Wśród zatrzymanych jest też szef Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego (OGF) Garri Kasparow.
źródło: onet.pl

Granice wolności słowa zgodnie z Konstytucją, Europejską Konwencją Praw Człowieka i Obywatela jest wolność drugiej strony. Te trzy sprawy nie są takie same.

Sprawa Antykomor pokazuje konflikt prywatności z wolnością słowa. 

Sprawa Dody przedstawia konflikt wolności słowa z wolnością religijną. W sprawie Dody sytuacja jest niejasna i przy badaniu naruszenia przepisu z art. 196 k.k. należy zbadać czy oprócz obrazy uczuć religijnych, Doda dopuściła się również bluźnierstwa, które ma walor obiektywny. Ta sprawa będzie prawdopodobnie rozpatrywana przed Trybunałem w Strasburgu. Wypowiedź Dody nie miała kontekstu debaty publicznej. Sąd skompromitował się w tej sprawie, wzywając biegłego, aby stwierdzić kto napisał biblię.

Prof. Łętowska twierdzi, iż przy naruszeniu dóbr osobistych muszą być dwa reżimy tj. w drodze cywilnej oraz karnej. Z uwagi na niski poziom debaty publicznej z uwagi na fakt naruszenia godności- należy posiłkować się sprawami karnymi. W drodze karnej np. zniesławienie dotyczyć powinno głównie debat publicznych. Należy inaczej rozpatrywać działania w mediach, a co innego działania publiczne bez udziału mediów. 

Wyroki Trybunału w Strasburgu są formułowane w następujący sposób doszło do ingerencji w wolność słowa, ale należy uznać, że motywem jego było... Należy pamiętać, że prawnicy muszą ważyć interesy obydwu stron. Sędzia powinien ważyć instrumenty. 

Ponadto należy podnieść, że wypowiedź artystyczna jest gorzej chroniona niż wypowiedź dziennikarska.

czwartek, 12 czerwca 2014

Zmiana dostawcy energii elektrycznej

Zgodnie z ustawą z dnia 10 kwietnia 1997 r. prawo energetyczne art. 4j.
1. Odbiorca paliw gazowych lub energii ma prawo zakupu tych paliw lub energii od wybranego przez siebie sprzedawcy.
2. Przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych lub energii stosując obiektywne i przejrzyste zasady zapewniające równe traktowanie użytkowników systemu, umożliwia odbiorcy paliw gazo-wych lub energii przyłączonemu do jego sieci zmianę sprzedawcy paliw gazo-wych lub energii, na warunkach i w trybie określonym w przepisach wydanych na podstawie art. 9 ust. 1 lub 3.
3. Odbiorca końcowy może wypowiedzieć umowę zawartą na czas nieoznaczony, na podstawie której przedsiębiorstwo energetyczne dostarcza temu odbiorcy paliwa gazowe lub energię, bez ponoszenia kosztów, składając do przedsiębiorstwa energetycznego pisemne oświadczenie. Odbiorca, który wypowiada umowę, jest obowiązany pokryć należności za pobrane paliwo gazowe lub energię oraz świadczone usługi przesyłania lub dystrybucji paliw gazowych lub energii.
3a. Odbiorca końcowy może wypowiedzieć umowę zawartą na czas oznaczony, na podstawie której przedsiębiorstwo energetyczne dostarcza temu odbiorcy paliwa gazowe lub energię, bez ponoszenia kosztów i odszkodowań innych niż wynikające z treści umowy, składając do przedsiębiorstwa energetycznego pisemne oświadczenie.
4. Umowa, na podstawie której przedsiębiorstwo energetyczne dostarcza paliwa gazowe lub energię elektryczną odbiorcy tych paliw lub energii w gospodarstwie domowym, ulega rozwiązaniu z ostatnim dniem miesiąca następującego po miesiącu, w którym oświadczenie tego odbiorcy dotarło do przedsiębiorstwa energetycznego. Odbiorca ten może wskazać późniejszy termin rozwiązania umowy.
5. Sprzedawca paliw gazowych dokonujący sprzedaży tych paliw odbiorcom końcowym przyłączonym do sieci dystrybucyjnej lub przesyłowej, lub sprzedawca energii dokonujący jej sprzedaży odbiorcom końcowym przyłączonym do sieci dystrybucyjnej jest obowiązany zamieszczać na stronach internetowych oraz udostępniać do publicznego wglądu w swojej siedzibie informacje o cenach sprzedaży paliw gazowych lub energii oraz warunkach ich stosowania.
6. Operator systemu przesyłowego oraz operator systemu dystrybucyjnego są obo-wiązani umożliwić odbiorcy paliw gazowych lub energii elektrycznej zmianę sprzedawcy, nie później niż w terminie 21 dni od dnia poinformowania właści-wego operatora o zawarciu umowy sprzedaży lub umowy kompleksowej z no-wym sprzedawcą.
7. Dotychczasowy sprzedawca jest obowiązany dokonać rozliczeń z odbiorcą, któ-ry skorzystał z prawa do zmiany sprzedawcy, nie później niż w okresie 42 dni od dnia dokonania tej zmiany. Operator systemu przesyłowego lub operator syste-mu dystrybucyjnego są obowiązani przekazać dotychczasowemu i nowemu sprzedawcy dane dotyczące ilości zużytych przez odbiorcę paliw gazowych lub energii elektrycznej, w terminie umożliwiającym dotychczasowemu sprzedawcy dokonanie rozliczeń z odbiorcą.

Jeżeli odbiorca nie stosuje przepisów należy złożyć reklamację. Jeżeli to nie pomoże, wtedy należy napisać skargę do Prezesa Urzędu Regulacji Energetycznej.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Zasada ryzyka

Należy pamiętać, że w umowie możemy określić odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, wtedy należy pamiętać o określeniu przesłanek egzoneracyjnych.

niedziela, 2 lutego 2014

Orzecznictwo adres IP nie może być dowodem w sprawie o piractwo



To, że adres IP podejrzanego został zindentyfikowany przez stronę oskarżającą, nie może stanowić dowodu tego, że dokonał on kradzieży filmu. Ten ważny, precedensowy wyrok, wydał amerykański sąd stanu Waszyngton.

Ponieważ amerykańskie prawo działa w oparciu o powoływanie się na takie precedensy, wyrok ten może mieć kluczowe znaczenie dla wielu innych kampanii sądowych i procesów pomiędzy producentami treści a osobami oskarżonymi o ich nielegalne ściąganie. Zresztą nawet w tej sprawie, wytoczonej przez producentów filmu "Elf Man" dotyczy on nie jednego oskarżonego, lecz setek ludzi, których adresy IP wskazywałyby na to, że nielegalnie pobrali ten film z sieci.

Sędzia sądu federalnego, Rober Lasnik, uzasadnił swoje orzeczenie tym, że o ile studio filmowe rzeczywiście udowodniło, że z danych adresów IP ściągnięto film, o tyle nie stanowi to dowodu, że dokonały tego właśnie osoby oskarżone. Sama strona oskarżająca przyznała bowiem, że nie może udowodnić, że dane określone połączenia internetowe nie zostały wykorzystane przez inne osoby, które miały z jakichś względów dostęp do komputerów osób oskarżonych.

– Proste zidentyfikowanie właściciela konta internetowego i adresu IP niewiele mówi na temat tego, kto tak naprawdę ściągnął film "Elf Man", używając danego adres IP – powiedział sędzia Lasnik.

Warto dodać, że inni sędziowie, którzy w przeszłości przewodniczyli podobnym procesom, zgodzili się z wyrokiem sędziego z Waszyngtonu. Jeden z prawników podał zresztą bardzo prosty przykład punktu Wi-Fi oferowanego dla wielu użytkowników, z których każdy identyfikowany jest pod tym samym adresem IP

źródło: chip

przepisy karne

Rozdział 14
Odpowiedzialność karna
Art. 115.
1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa cało-ści lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudo-nimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, ar-tystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wyko-nanie, fonogram, wideogram lub nadanie.
3. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art. 16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 191, art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo
4) Zmiany tekstu jednolitego wymienionej ustawy zostały ogłoszone w Dz. U. z 2005 r. Nr 85, poz. 727, Nr 86, poz. 732 i Nr 143, poz. 1199 oraz z 2006 r. Nr 66, poz. 470).
©Kancelaria Sejmu s. 50/53
2013-09-24
nie wykonuje obowiązków określonych w art. 193 ust. 2, art. 20 ust. 1–4, art. 40 ust. 1 lub ust. 2,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolno-ści do lat 2.
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia ko-rzyści majątkowej,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
4. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolno-ści do roku.
Art. 117.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom w celu rozpowszechnienia utrwala lub zwielokrotnia cudzy utwór w wersji oryginalnej lub w postaci opra-cowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
2. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 118.
1. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przedmiot będący nośnikiem utwo-ru, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu rozpowszechnianego lub zwielokrotnionego bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom nabywa lub pomaga w jego zbyciu albo przedmiot ten przyjmuje lub pomaga w jego ukry-ciu,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
2. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje,
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 5.
©Kancelaria Sejmu s. 51/53
2013-09-24
3. Jeżeli na podstawie towarzyszących okoliczności sprawca przestępstwa określo-nego w ust. 1 lub 2 powinien i może przypuszczać, że przedmiot został uzyska-ny za pomocą czynu zabronionego,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 1181.
1. Kto wytwarza urządzenia lub ich komponenty przeznaczone do niedozwolonego usuwania lub obchodzenia skutecznych technicznych zabezpieczeń przed odtwa-rzaniem, przegrywaniem lub zwielokrotnianiem utworów lub przedmiotów praw pokrewnych albo dokonuje obrotu takimi urządzeniami lub ich komponentami, albo reklamuje je w celu sprzedaży lub najmu,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
2. Kto posiada, przechowuje lub wykorzystuje urządzenia lub ich komponenty, o których mowa w ust. 1,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 119.
Kto uniemożliwia lub utrudnia wykonywanie prawa do kontroli korzystania z utwo-ru, artystycznego wykonania, fonogramu lub wideogramu albo odmawia udzielenia informacji przewidzianych w art. 47,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Art. 120. (uchylony).
Art. 121.
1. W wypadku skazania za czyn określony w art. 115, 116, 117, 118 lub 1181, sąd orzeka przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa, chociażby nie były własnością sprawcy.
2. W wypadku skazania za czyn określony w art. 115, 116, 117 lub 118, sąd może orzec przepadek przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa, chociażby nie były własnością sprawcy.
Art. 122.
Ściganie przestępstw określonych w art. 116 ust. 1, 2 i 4, art. 117 ust. 1, art. 118 ust. 1, art. 1181 oraz art. 119 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Art. 1221.
W sprawach o przestępstwa określone w art. 115–119 pokrzywdzonym jest również właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi lub prawami po-krewnymi.

Art. 123.
Minister Sprawiedliwości, w drodze rozporządzenia, może wyznaczyć sądy rejono-we właściwe do rozpoznawania spraw o przestępstwa, o których mowa w art. 115–119 – na obszarze właściwości danego sądu okręgowego.

niedziela, 26 stycznia 2014

Ubezpieczenia

Rzecznik Praw Ubezpieczonych

Zastępcze auto - firmy spisują cesję roszczeń, a potem odzyskują od ubezpieczyciela po dwóch latach wraz z odsetkami ustawowymi.

Gdy jest odmowa wypłaty odszkodowania ?

Żądać uzasadnienia odwołania tj. podstawy faktycznej oraz podstawy prawnej.

środa, 22 stycznia 2014

Opracowanie cudzego utworu (dzieło zależne) a cytat i utwór inspirowany – spór o granice

1.  Dychotomia idea – wyrażenie jako wyznacznik granicy utworu (wyrok SN z  22.06.2010 r., IV CSK 359/09).

idea a wyrażenie

2.    Utwory samoistne: nieinspirowane i inspirowane. 


Utwór inspirowany – definicja i cechy (wyrok SA w Warszawie z 16.04.2013, I ACa 1216/12) Kobieta pracująca
–każdy przejaw działalności twórczej
–o indywidualnym charakterze,
–ustalony w jakiejkolwiek postaci niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia,

–posiadający tę dodatkową cechę, że powstał z pobudki dostarczonej przez inny utwór, co można stwierdzić zapoznając się z utworem inspirującym
Art. 2 ust. 4 Ustawy

•Także te z fragmentem przytoczonym na prawach cytatu (np. parodia, karykatura, pastisz)

Jeśli twórca zaczerpnął elementy z innego dzieła, ale należące do domeny publicznej, to nadal jego utwór jest samoistny

3.    Utwory niesamoistne, w tym opracowania (dzieła zależne) i dzieła z zapożyczeniami. Cechy i postacie dzieł zależnych. Podwójna rola przesłanki twórczości.


Utwory niesamoistne tj. zawierające wkłady twórcze pochodzące od dwóch lub więcej osób:
–Utwory współautorskie
–Utwory zbiorowe i zbiory utworów
–Utwory zależne

–Utwory z zapożyczeniami
•„Twórcza ingerencja” w cudzy utwór (utwory) prowadząca do powstania nowego utworu (zależnego)
•Utwór pierwotny pozostaje rozpoznawalny w utworze zależnym

•Utwór zależny pozostaje w tak ścisłym związku z utworem pierwotnym (lub jego elementami), że jego rozpowszechnianie zawsze wkracza w sferę osobistych i majątkowych praw twórcy utworu pierwotnego
Możemy mówić o opracowaniu, gdy:
1.z dzieła pierwotnego zostały zaczerpnięte elementy o charakterze twórczym; oraz

2.samo opracowanie nosi znamię twórczości (choć w różnym natężeniu, zależnie od rodzaju utworu)

Utwory nieinspirowane czerpią z dotychczasowego dorobku kultury, ale nie nawiązują wprost do żadnego konkretnego dzieła

Postacie dzieł zależnych

Tłumaczenie z języka obcego
•Dramatyzacja powieści / słuchowisko radiowe na podstawie powieści
•Przerobienie utworu literackiego na scenariusz filmowy
•Niektóre inscenizacje teatralne, wariacje muzyczne, improwizacje jazzowe
•Niektóre kontynuacje utworów wcześniejszych / dokończenie cudzego dzieła
•Sfilmowanie spektaklu lub widowiska
•Aranżacja utworu muzycznego

•Niektóre przebudowy budynków



4.    Prawo cytatu jako forma korzystania z dozwolonego użytku. Przekroczenie ram dozwolonego cytatu a dzieło z zapożyczeniami (wyrok SA w Warszawie z 27.10.2011, VI ACa 461/11) Marusia


Cytat (art. 29 Ustawy):
–przytoczenie we własnym utworze stanowiącym samoistną całość
–urywku rozpowszechnionego utworu lub drobnego utworu w całości
–w zakresie uzasadnionym wyjaśnieniem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości
–przy podaniu twórcy i źródła
–i za wynagrodzeniem, jeśli w celach dydaktycznych i naukowych w podręcznikach i wypisach, oraz antologiach

Granice dozwolonego cytatu – 4 zagadnienia problemowe:
1.właściwości przejmowanego dzieła (tj. spełnianie cech utworu, uprzednie rozpowszechnienie, rozmiar cytatu, bez możliwości wprowadzenia zmian),
2.miejsce lokalizacji cytatu (w tym status utworu, rodzaj utworu, znaczenie określenia „samoistna całość”),
3.konieczne funkcje cytatu
4.sposób jego oznaczenia

Dzieła z zapożyczeniami:
–Ze względu na przekroczenie ram cytatu nie mieszczą się w kategorii dzieł samoistnych

–Ze względu na brak przetworzenia utworu pierwotnego, nie mieszczą się w kategorii opracowań (dzieł zależnych)

Prawo cytatu

Stanowi ograniczenie monopolu autorskiego na rzecz dozwolonego użytku publicznego

•Przekroczenie granic dozwolonego cytatu zwykle przez zbyt wielką objętość lub niezachowanie celu, któremu cytat ma służyć


.Zakres dozwolonego swobodnego korzystania z cudzych utworów obejmuje:
–utwory inspirowane
–utwory wykorzystywane w ustawowych ramach prawa cytatu

sobota, 18 stycznia 2014

Pracownik a prawa autorskie

Podmiot prawa autorskiego
Art. 8.
1. Prawo autorskie przysługuje twórcy, o ile ustawa nie stanowi inaczej.
2. Domniemywa się, że twórcą jest osoba, której nazwisko w tym charakterze uwi-doczniono na egzemplarzach utworu lub której autorstwo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek inny sposób w związku z rozpowszechnianiem utwo-ru.
3. Dopóki twórca nie ujawnił swojego autorstwa, w wykonywaniu prawa autorskiego zastępuje go producent lub wydawca, a w razie ich braku – właściwa organizacja zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Art. 9.
1. Współtwórcom przysługuje prawo autorskie wspólnie. Domniemywa się, że wiel-kości udziałów są równe. Każdy ze współtwórców może żądać określenia wielko-ści udziałów przez sąd, na podstawie wkładów pracy twórczej.
2. Każdy ze współtwórców może wykonywać prawo autorskie do swojej części utworu mającej samodzielne znaczenie, bez uszczerbku dla praw pozostałych współtwórców.
3. Do wykonywania prawa autorskiego do całości utworu potrzebna jest zgoda wszystkich współtwórców. W przypadku braku takiej zgody każdy ze współtwór-ców może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeka uwzględniając interesy wszystkich współtwórców.
4. Każdy ze współtwórców może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa au-torskiego do całości utworu. Uzyskane świadczenie przypada wszystkim współ-twórcom, stosownie do wielkości ich udziałów.
5. Do autorskich praw majątkowych przysługujących współtwórcom stosuje się od-powiednio przepisy Kodeksu cywilnego o współwłasności w częściach ułamko-wych.

Art. 10.
Jeżeli twórcy połączyli swoje odrębne utwory w celu wspólnego rozpowszechniania, każdy z nich może żądać od pozostałych twórców udzielenia zezwolenia na rozpo-wszechnianie tak powstałej całości, chyba że istnieje słuszna podstawa odmowy, a umowa nie stanowi inaczej. Przepisy art. 9 ust. 2–4 stosuje się odpowiednio.

Art. 11.
Autorskie prawa majątkowe do utworu zbiorowego, w szczególności do encyklope-dii lub publikacji periodycznej, przysługują producentowi lub wydawcy, a do po-szczególnych części mających samodzielne znaczenie – ich twórcom. Domniemywa się, że producentowi lub wydawcy przysługuje prawo do tytułu.

Art. 12.
1. Jeżeli ustawa lub umowa o pracę nie stanowią inaczej, pracodawca, którego pra-cownik stworzył utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy, nabywa z chwilą przyjęcia utworu autorskie prawa majątkowe w granicach wyni-kających z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron.
2. Jeżeli pracodawca, w okresie dwóch lat od daty przyjęcia utworu, nie przystąpi do rozpowszechniania utworu przeznaczonego w umowie o pracę do rozpowszech-nienia, twórca może wyznaczyć pracodawcy na piśmie odpowiedni termin na roz-powszechnienie utworu z tym skutkiem, że po jego bezskutecznym upływie prawa uzyskane przez pracodawcę wraz z własnością przedmiotu, na którym utwór utrwalono, powracają do twórcy, chyba że umowa stanowi inaczej. Strony mogą określić inny termin na przystąpienie do rozpowszechniania utworu.
3. Jeżeli umowa o pracę nie stanowi inaczej, z chwilą przyjęcia utworu pracodawca nabywa własność przedmiotu, na którym utwór utrwalono.

1.  W odróżnieniu od art. 12 § 1 pr. aut. z 1952 r., który zajmował się tylko niektórymi utworami powstającymi w ramach stosunku pracy, przepis art. 12 obowiązującej ustawy ma charakter generalny. Kwestię podmiotu autorskich praw majątkowych do utworów stworzonych przez pracowników w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy (tzw. utworów pracowniczych) rozwiązuje abstrahując od tego, do jakiej dziedziny twórczości utwór należy.
Komentowany przepis proponuje rozwiązanie kompromisowe, starające się pogodzić przeciwstawne zasady:
– prawa pracy, według której pracodawca zawłaszcza rezultaty pracy zatrudnionej osoby, oraz
– prawa autorskiego, według której prawo autorskie przysługuje twórcy -utworu.
2.  Ustawowe wyjątki od regulacji wyrażonej w art. 12 wprowadzają:
– art. 14 (dotyczący utworów naukowych),
– art. 74 (dotyczący programów komputerowych).
Jest dyskusyjne, czy także po nowelizacji z dnia 9 czerwca 2000 r. art. 70 stanowi wyjątek od regulacji z art. 12. Obecnie można bronić wykładni, że art. 12 stosuje się w pełni także do utworów audiowizualnych powstających w ramach stosunku pracy; przy czym z reguły wyniki wykładni na tle art. 12 w odniesieniu do tego rodzaju utworów będą zbieżne z rezultatem interpretacji na tle art. 70 ust. 1. Ocena ta nie dotyczy prawa do wynagrodzenia przewidzianego w art. 70 ust. 2–4, które znajduje zastosowanie także do zatrudnionych twórców (artystów wykonawców).
O tym, czy utwory audialne podlegają regulacji przewidzianej w art. 12, czy przewidzianej w art. 70, zadecyduje praktyka co do ewentualnego stosowania przepisów rozdz. 6 w odniesieniu do tego rodzaju utworów.
3.  Przepis art. 12 jest przepisem o charakterze względnie obowiązującym, a zatem jego dyspozycja znajduje zastosowanie tylko wówczas, jeżeli strony (pracownik i pracodawca) nie ukształtują w umowie w inny sposób autorskoprawnych aspektów dotyczących korzystania z „utworów pracowniczych”. A zatem: „Jeżeli wykonywanie obowiązków ze stosunków pracy ma polegać na działalności twórczej pracownika, od woli stron zależy, do kogo należeć będą autorskie prawa majątkowe. Nieokreślenie w umowie o pracę właściciela tych praw powoduje, że w granicach wynikających z umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron autorskie prawa majątkowe do tych utworów nabywa pracodawca z chwilą ich przyjęcia (art. 12 ust. 1 pr. aut.)”; tezę tę znajdujemy w wyroku SN – Izba Administracyjna, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 26 czerwca 1998 r., I PKN 196/98, OSP 1999, z. 11, poz. 207, s. 577, z glosą T. Kuczyńskiego).
4.  Kwestią kontrowersyjną i o dużym znaczeniu praktycznym jest relacja zachodząca pomiędzy regulacją wyrażoną w art. 12 a regulacją przewidzianą w przepisach rozdziału 5 dotyczącą przejścia autorskich praw majątkowych. Podstawowy problem, jaki się tu nasuwa, sprowadza się do pytania: w jakim zakresie bezwzględnie i względnie obowiązujące przepisy z rozdziale 5 stosuje się do autorskoprawnych aspektów umów o pracę?
Na pytanie to nie znajdujemy jednoznacznej, pełnej i zgodnej odpowiedzi w orzecznictwie. Niemniej można spotkać stwierdzenia, że przepis art. 12 ust. 1 jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 41; że przepisy art. 41 (i następne), nie stosują się w zakresie działania art. 12 (por. wyrok SN z dnia 26 czerwca 1996 r., I PKN 196/98, OSNP 1999, nr 14, poz. 454). Z drugiej strony podnoszony jest w sporze zakończonym powołanym orzeczeniem argument, że dyspozytywny przepis art. 12 nie może uchylać regulacji przewidzianej w art. 41, nie może kwestionować ogólnych zasad prawa autorskiego podyktowanych funkcją ochronną.
W naszym przekonaniu przepis art. 12, regulujący w sposób specyficzny i autonomiczny zagadnienie przejścia autorskich praw majątkowych na pracodawcę, traktować należy jako przepis szczególny w stosunku do art. 41 i n. Przemawia za tym fakt, że przejście praw autorskich na pracodawcę jest tylko jednym z elementów złożonego stosunku prawnego, jaki łączy pracownika z pracodawcą, stosunku prawnego wymagającego odrębnego traktowania w porównaniu ze „zwykłymi stosunkami cywilnoprawnymi”, do jakich odnosi się rozdział 5. Dodatkowego argumentu dostarcza związany z art. 12 przepis art. 13; jest on wiernym powtórzeniem regulacji występującej w rozdziale 5 (art. 55 ust. 4), co wskazywałoby na to, że w tej konkretnej kwestii (lecz już nie w innych) ustawodawca wyraźnie zdecydował, aby pozycja zatrudnionego autora była analogiczna do pozycji autora tworzącego utwór poza stosunkiem pracy. Taką też wykładnię przyjął SN w wyroku z dnia 26 czerwca 1998 r., I PKN 196/98, OSP 1999, z. 11, poz. 207, s. 577, z glosą T. Kuczyńskiego), stwierdzając: „Nie można podzielić stanowiska skarżącego, że art. 12 ust. 1 pr. aut. nie jest przepisem szczególnym w stosunku do art. 41 tej ustawy”.
Opowiedzenie się za przedstawionym stanowiskiem przesądza o tym, że za dopuszczalne w umowach o pracę trzeba uznać m.in. postanowienia przewidujące, iż w trakcie trwania stosunku pracy autorskie prawa majątkowe do wszystkich utworów pracownika lub wszystkich utworów określonego rodzaju przechodzą na rzecz pracodawcy (odmiennie niż to stanowi art. 41 ust. 3). Pogląd ten znajduje potwierdzenie w wyroku SA w Poznaniu z dnia 20 lutego 2008 r., I ACa 87/08, LEX nr 446209. Poza tym nie jest także konieczne wyraźne wymienienie w umowie o pracę pól eksploatacji (tak jak tego wymaga art. 41 ust. 2) po to by wywołać odpowiednie skutki prawne.
Takie podejście nie stoi jednak na przeszkodzie żądaniu, aby umowy o pracę, wprowadzające regulację mniej korzystną dla twórcy niż przewidziana w art. 12 i 13, były zgodne z bezwzględnie obowiązującymi przepisami rozdziału 5. W razie zawarcia umowy o pracę, w której postanowienia wykraczają poza treść art. 12, a więc np. przewidują, iż pracodawca nabywa autorskie prawa do utworów powstałych poza wykonywaniem obowiązków ze stosunku pracy lub w zakresie wykraczającym poza „cel umowy o pracę i zgodny zamiar stron”, należy stosować (bardziej restryktywne) przepisy wspomnianego rozdziału. W naszym przekonaniu przy wykonywaniu tych umów trzeba brać pod uwagę postanowienia art. 44–49 i art. 56–63.
Należy poza tym przyjąć, że – jeśli umowa o pracę nie stanowi inaczej, a wynikające ze stosunku pracy obowiązki twórcy sprowadzają się do wykonywania działalności twórczej lub ją obejmują – wynagrodzenie za pracę stanowi równocześnie także wynagrodzenie z tytułu przeniesienia autorskich praw majątkowych lub zezwolenia na korzystanie z utworu w zakresie objętym umową.
Co do relacji między art. 12 a 14 – por. uwagę 1 w kom. do art. 14.
5.  Komentowany przepis ma na uwadze tylko takie utwory, które stworzone zostały w ramach stosunków pracy.
Stosunek pracy powstaje na podstawie bądź umowy o pracę, bądź powołania, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę. Stosownie do art. 22 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tekst jedn.: Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.): „Przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem”. Przyjmuje się, że szczególnymi cechami, którymi charakteryzuje się stosunek pracy, są:
a)  obowiązek osobistego świadczenia pracy,
b)  odpłatność pracy,
c)  podporządkowanie pracownika przełożonym w procesie pracy,
d)  ryzyko po stronie zakładu pracy.
6. Artykuł 12  nie ma zastosowania do utworów stworzonych na zamówienie, na podstawie umowy o dzieło lub umowy zlecenia, a także do utworów stworzonych w ramach konkursu. We wszystkich tych przypadkach kwestia ewentualnych uprawnień zamawiającego do eksploatowania utworu oceniana jest w świetle przepisów rozdz. 5, które dla przejścia prawa, a nawet udzielenia licencji, jako warunku koniecznego wymagają m.in. wyraźnego wymienienia w umowie pól eksploatacji (por. art. 41 ust. 4), co eliminuje możliwość ustalenia prawa korzystania z utworu przez zamawiającego na podstawie dorozumianej woli stron.
7.  Aby utwór miał „charakter pracowniczy” i znajdowała zastosowanie regulacja przewidziana w art. 12, nie wystarcza jakikolwiek związek łączący powstanie utworu ze stosunkiem pracy; niezbędne jest, aby stworzenie utworu nastąpiło „w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy”. Innymi słowy chodzi o te przypadki, gdy stworzenie danego dzieła należało do zakresu zadań (obowiązków) pracownika. Obowiązki takie mogą być sprecyzowane w samej umowie o pracę, w bezpośrednich poleceniach służbowych (jednak tylko tych, które zostały wydane w granicach obowiązków pracowniczych danego twórcy), w układach zbiorowych i normach wewnątrzzakładowych. Nie można w tym zakresie pomijać znanych pracownikom i uzgadnianych z nimi planów działalności danej jednostki (zakładu), np. planów repertuarowych, wydawniczych, redakcyjnych, programowych itp. lub planów tematycznych, jak również innych jeszcze norm mających zastosowanie w tej jednostce organizacyjnej, a dla pracownika posiadających charakter obligatoryjny.
W przypadku gdy w umowie nie zostały wyraźnie sformułowane obowiązki i oczekiwania w odniesieniu do efektów pracy twórczej danego pracownika, należy sięgać do celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Istotne znaczenie mają tu zwłaszcza:
a)  zwyczaje przyjęte w zakładzie oraz w obrębie danej grupy zawodowej;
b)  możność hipotetycznego postawienia zarzutu, iż niewykonanie określonej pracy twórczej stanowi naruszenie pracowniczych obowiązków;
c)  podporządkowanie twórcy względem pracodawcy (osoby przez niego wskazanej) i respektowanie jego wskazówek, tolerowanie ingerencji, przekazywanie do akceptacji poszczególnych wersji lub fragmentów utworu itp.
Nie jest natomiast wystarczającą podstawą do stwierdzania „pracowniczego charakteru” utworu (w rozumieniu art. 12) posłużenie się w procesie twórczym urządzeniami lub materiałami należącymi do zakładu pracy, przygotowanie utworu w czasie pracy twórcy, sfinansowanie pracy twórczej przez zakład pracy lub udział w procesie twórczym innych osób zatrudnionych w tym zakładzie, tolerowanie przez twórcę faktu eksploatowania bez porozumienia z nim utworu przez zakład pracy. Okoliczność, że pracownik naruszył w związku z kreowaniem dzieła swoje obowiązki służbowe, nie ma wpływu – jak trafnie wskazał SN w orz. z dnia 15 lipca 1957 r., I CR 643/56, OSN 1959, nr 1, poz. 13 – na ich uprawnienia wynikające z umowy i z przepisów ustawy. Również w niepublikowanym orzeczeniu SN z dnia 23 lipca 1971 r., II Cr 244/71, stwierdzono, że „fakt, iż autor opracował instrukcję w godzinach pracy, nie ma istotnego znaczenia dla dochodzenia roszczenia odszkodowawczego związanego z wykorzystaniem instrukcji bez zgody autora. Naruszenie obowiązków pracowniczych nie pozbawia pracownika uprawnień wynikających z przepisów prawa autorskiego”.
8.  W przypadku gdy utwór ma charakter dzieła wspólnego i tylko część jego twórców stworzyła go w warunkach opisanych w art. 12, dochodzi do powstania wspólności praw. Współuprawnionymi są: pracodawca współtwórców (współtwórcy) oraz autorzy nie związani stosunkiem pracy; przedmiotem wspólności są tylko te prawa autorskie, które na podstawie art. 12 przysługują pracodawcy.
9.  Autorskie prawa majątkowe do utworu pracowniczego pracodawca nabywa w sposób pochodny, w drodze cessio legis, z chwilą przyjęcia utworu. Do tego momentu (od chwili ustalenia utworu) autorskie prawa majątkowe w całości pozostają po stronie twórcy. W konsekwencji pracodawca nie jest w tym czasie uprawniony do korzystania z utworu w granicach przewidzianych w art. 12.
Nabycie majątkowych praw autorskich przez pracodawcę jest skuteczne także po rozwiązaniu umowy o pracę. Podkreśla to wyrok SA w Warszawie z dnia 26 kwietnia 2007 r., I ACa 116/07, LEX nr 558377.
10.  W świetle przepisów prawa pracy i prawa autorskiego nie można zmusić twórcy do dostarczenia przełożonemu utworu pracowniczego, a przez to umożliwienia podjęcia decyzji w sprawie przyjęcia utworu i – w konsekwencji – nabycia praw autorskich. W takiej sytuacji pracodawca może jednak wystąpić przeciwko twórcy z odpowiednimi roszczeniami z tytułu naruszania obowiązków ze stosunku pracy. Niezależnie od tego pracodawca może także – w naszym przekonaniu – przyjąć utwór, z konsekwencjami prawnymi, o jakich mowa w art. 12 ust. 1, nie znając go w ogóle lub znając tylko jego wstępne wersje. Niemniej nie może bez uprzedniej zgody twórcy rozpowszechnić utworu. Zauważmy, że wykładnia przeciwna uniemożliwiałaby pracodawcy nabycie praw autorskich do utworu pracowniczego w tym zakresie, jaki przewiduje art. 12 ust. 1.
11.  Przyjęcie utworu pracowniczego następuje wraz ze złożeniem przez pracodawcę odpowiedniego oświadczenia akceptującego utwór lub z upływem 6 miesięcy od daty dostarczenia utworu przez twórcę, jeśli pracodawca nie zgłosił w tym terminie zastrzeżeń co do tego utworu, nie sugerował dokonania w nim zmian, uzupełnień itp. (art. 13).
12.  Pracodawca nabywa prawa autorskie do utworu pracowniczego w zakresie wynikającym z celu umowy o pracę i zgodnego zamiaru stron. Nabycie praw na podstawie art. 12 nie ma charakteru pełnego, nie obejmuje całości majątkowych praw autorskich a jedynie te prawa, które służą realizacji uzgodnionego celu umowy i zamiaru stron. Zakres przeniesienia praw na pracodawcę określa w razie sporu sąd biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy.
W przypadku nieoznaczenia w umowie pól eksploatacji, do których pracodawcy przysługują autorskie prawa majątkowe, należy uwzględniać m.in. następujące okoliczności.
Po pierwsze, trzeba brać pod uwagę zakres działalności pracodawcy. Sposób wykorzystania utworu jest często zdeterminowany charakterem zakładu pracy. Na przykład w przypadku agencji reklamowej pracodawca nabywa prawa utworu w zakresie wszystkich pól eksploatacji określonych w art. 50 – z zastrzeżeniem wykorzystywania utworu wyłącznie w celach reklamowych. Z kolei w przypadku np. szkoły prywatnej będzie dyskusyjne, czy utwór pracowniczy stworzony przez nauczyciela może być eksploatowany przez pracodawcę w szerszym zakresie niż tylko na potrzeby uczniów i nauczycieli z tej szkoły.
Po drugie, należy uwzględniać charakter (a ściślej ujmując: przeznaczenie) utworu. Na przykład w przypadku znaku towarowego należy uznać, że całość praw autorskich przechodzi na rzecz pracodawcy.
Po trzecie, istotne są znane twórcy, co najmniej w chwili tworzenia utworu, faktyczne sposoby komercjalizacji utworów stosowane przez danego pracodawcę.
Po czwarte, na zakres nabycia praw autorskich przez pracodawcę wpływa „pozytywnie” związanie wynagradzania twórcy z efektami uzyskanymi przy eksploatacji jego utworu.
Prawami nabytymi na podstawie art. 12 pracodawca może rozporządzać na zasadach ogólnych.
13.  Jak już zaznaczono (por. uwagę 4), w świetle art. 12 zatrudnionemu twórcy nie przysługuje prawo do odrębnego wynagrodzenia z tytułu stworzenia utworu pracowniczego i jego eksploatacji w granicach uprawnień przysługujących pracodawcy. Naturalnie nie wyklucza to możliwości, że zatrudnionemu twórcy przysługiwać będzie „dodatkowe wynagrodzenie” na podstawie postanowień umowy lub szczególnego przepisu ustawy (por. np. art. 20 ust. 2).
14.  W tych sytuacjach, gdy na podstawie art. 12 (lub umowy) pracodawcy przysługuje uprawnienie do rozpowszechniania (publikacji, np. w formie wydania) utworu pracowniczego, należy uznać, że twórca, przekazując pracodawcy ten utwór, co najmniej w sposób dorozumiany wyraża zgodę na takie jego rozpowszechnianie (publikację), realizując w ten sposób swe uprawnienie z art. 16 pkt 4.
15.  Przeznaczenie utworu do rozpowszechnienia, o którym mowa w art. 12 ust. 2, może być wyrażone w umowie w sposób wyraźny lub też wynikać z jej celu, zgodnego zamiaru stron, przy uwzględnieniu także charakteru utworu. Stwierdzenie istnienia takiego przeznaczenia przesądza o dwóch istotnych prawnie konsekwencjach. Po pierwsze, z chwilą przyjęcia utworu przechodzi na rzecz pracodawcy majątkowe prawo autorskie do rozpowszechnienia tego utworu – w granicach określonych w art. 12 ust. 1. Po drugie, z tą samą chwilą powstaje zobowiązanie pracodawcy wobec twórcy do rozpowszechnienia utworu; niezrealizowanie go powoduje sankcje określone w art. 12 ust. 2.
Na szczególny problem związany z realizacją uprawnień z art. 12 ust. 2 zwróciła nam uwagę A. Wojciechowska. Chodzi o sytuację, w której pracodawca nie wykonujący obowiązku wskazanego w art. 12 ust. 2 przenosi prawa autorskie na osobę trzecią, ta zaś nie przystępuje do rozpowszechniania utworu. W takich okolicznościach można przyjąć
– bądź istnienie jedynie odpowiednich roszczeń odszkodowawczych twórcy względem pracodawcy (chroniąc w ten sposób interesy nabywcy działającego w dobrej wierze),
– bądź – za czym się opowiadamy – „powrót” także w tej sytuacji praw autorskich łącznie z własnością przedmiotu, na którym dzieło utrwalono, do twórcy.
To drugie rozwiązanie, preferujące interesy autora i przyjmujące istnienie swoistego obciążenia prawa autorskiego do utworu pracowniczego (zbliżonego w charakterze do ograniczonego prawa rzeczowego), choć nie ma wyraźnego oparcia w przepisach komentowanej ustawy, może być jednak uzasadniane użyciem w art. 12 ust. 2 określenia „prawa (...) powracają do twórcy” oraz oczywiście funkcją ochronną omawianego przepisu.
16.  Ustawa nie precyzuje, w jakim terminie od daty przyjęcia utworu pracodawca powinien przystąpić do jego rozpowszechniania. Z przepisu art. 12 ust. 2 wynika, że chodzi tu o termin „odpowiedni”, który musi być odrębnie (specjalnie dla każdego przypadku) wyznaczony pracodawcy przez twórcę.
„Odpowiedniość” terminu dla rozpowszechnienia utworu przez pracodawcę oznacza uwzględnienie specyfiki konkretnego przypadku. Chodzi tu np. o to, czy rozpowszechnienie dotyczy działalności prasowej, wydawnictwa książkowego lub fonograficznego, czy też działalności przemysłowej, która wymaga na ogół dłuższego czasu do rozpoczęcia produkcji.
17.  W przypadku bezskutecznego upływu terminu (o którym mowa w art. 12 ust. 2) przewidzianego na przystąpienie do rozpowszechniania utworu przez pracodawcę, całość autorskich praw majątkowych do pracowniczego utworu przysługujących pracodawcy powraca do twórcy; w konsekwencji pracodawcy nie przysługują już od tego momentu – z mocy powołanego przepisu – żadne prawa autorskie do danego utworu. „Równolegle” z majątkowymi prawami autorskimi do utworu pracowniczego przechodzi na rzecz twórcy również prawo własności egzemplarza przedmiotu, na którym utwór utrwalono. Postanowienie to stosuje się również w sytuacjach, gdy wartość materiałów (nośników dzieła) znacznie przewyższa wartość samego utworu.
18.  Jeśli strony nie postanowią inaczej, pracodawca nabywa wraz z przyjęciem utworu także własność przedmiotu, na którym utrwalono utwórcorpus mechanicum (art. 12 ust. 3).
Określenie „przedmiot, na którym utrwalono utwór”, użyte w art. 12, jest tożsame z określeniem „nośnik utworu”. Postanowienie z art. 12 w tym zakresie, w którym dotyczy własności egzemplarza utworu, ma charakter szczególny w odniesieniu do postanowień art. 52 ust. 1 i 2, a zatem wyłącza ich stosowanie. W odniesieniu do egzemplarzy utworów pracowniczych o cechach oryginału w pełni stosuje się przepis art. 52 ust. 3.
Omawiane pojęcie („przedmiot, na którym utwór utrwalono”), występujące w art. 12, obejmuje swym zakresem wszelkie nośniki dzieł pracowniczych, np. modele, matryce, klisze, rękopisy, wydruki komputerowe, maszynopisy, a także oryginały utworów sztuk plastycznych.
Natomiast do czasu przyjęcia utworu (por. uwagę 10 w kom. do tego artykułu) kwestie własności egzemplarza, na którym utwór utrwalono, należy rozstrzygać według ogólnych zasad przyjętych w prawie rzeczowym, a zwłaszcza art. 192 i n. k.c., przy uwzględnieniu przepisów prawa pracy.
19.  Także w przypadku utworów pracowniczych autorskie prawa osobiste przysługują wyłącznie twórcy. Należy jednak uwzględniać istnienie niezależnej ochrony dóbr osobistych osób prawnych – art. 23 i 24 w związku z art. 43 k.c. – która może znaleźć zastosowanie także do ochrony pozamajątkowych interesów zakładu pracy zatrudniającego twórcę.
20.  Można przyjąć, że naruszeniem dóbr osobistych pracodawcy jest np. zarówno nieuwidocznienie na wydanych egzemplarzach „utworu pracowniczego” nazwy zakładu zatrudniającego twórcę, jeśli pracodawca wyraża takie żądanie, jak i – przeciwnie – uwidacznianie takiej nazwy, gdy pracodawca się temu sprzeciwia. Naruszanym dobrem jest tu prawo do dobrej sławy pracodawcy i jego renoma związana z udziałem w życiu publicznym (kulturalnym). Nie sądzimy natomiast, by na podstawie przepisów dotyczących ochrony dóbr osobistych osób prawnych pracodawca mógł skutecznie zakazać pracownikowi publikowania utworów bądź w ogóle (np. ze względu na zarzucany im niski poziom), bądź w oznaczonych wydawnictwach.
21.  Na marginesie omawiania regulacji przyjętej w art. 12 wyłania się pytanie, jak kształtują się uprawnienia pracodawcy oraz zatrudnionego twórcy do korzystania z „pracowniczych wytworów niematerialnych” niemających cech utworu w rozumieniu komentowanej ustawy. W istocie chodzi tu o dwa różne przypadki. Po pierwsze, należy zająć się pomysłami, koncepcjami, metodami, ideami, wynikami naukowymi, zbiorami informacji, które samoistnie nie stanowią przedmiotu prawa autorskiego i które nie zostały (jeszcze) zastosowane w utworach. Po drugie, chodzi tu o sytuacje, w których wspomniane wytwory zostały wykorzystane w utworach.
Z punktu widzenia prawa autorskiego i prawa pracy pracodawca oraz autor mogą równolegle eksploatować wspomniane „pracownicze wytwory niematerialne” wówczas, jeśli nie zostały one jeszcze wykorzystane w utworze. Ewentualne ograniczenia dla twórcy wyniknąć mogą np. z przepisów ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej, tekst jedn.: Dz.U. z 2003 r. Nr 119, poz. 1117 z późn. zm., u.z.n.k. oraz z przepisów ustawy z dnia 22 stycznia 1999 r. o ochronie informacji niejawnych, tekst jedn.: Dz. U. z 2010 r. Nr 182, poz. 1228. Sądzimy nadto, lecz jest to pogląd dyskusyjny, że – w świetle art. 23 k.c. – twórcy przysługuje pierwszeństwo rozpowszechniania takich wytworów we własnej publikacji, chyba że:
a)  zrezygnował z tego uprawnienia;
b)  wiedział, że tworzy te wytwory w celu wykorzystywania ich przez osoby trzecie;
c)  upłynął nadmierny okres od ich ustalenia, a odpowiedni utwór wykorzystujący dane wytwory nie został stworzony;
d)  przemawia za tym ważny interes społeczny.
Naszym zdaniem pracodawcy przysługuje zatem – z zastrzeżeniem uwag a–d – uprawnienie do rozpowszechniania elementów nietwórczych występujących w nierozpowszechnionych jeszcze pracowniczych utworach. Odpowiedź negatywna byłaby możliwa tylko wówczas, gdyby dało się konstruować na podstawie art. 16 osobiste prawo twórcy do decydowania o publikacji także nietwórczych składników utworu. Taka wykładnia prowadziłaby jednak do tego, że istniałby różny przedmiot odniesienia w zakresie osobistych oraz majątkowych praw autorskich.
22.  W przypadku gdy nie ma podstaw, aby dany utwór kwalifikować jako „utwór pracowniczy” (w rozumieniu art. 12), natomiast wykorzystane w nim „nietwórcze wytwory niematerialne” (pomysły, ustalenia naukowe, zbiory informacji) stanowią rezultat wykonywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy, pracodawcy przysługuje możność korzystania z tych wytworów, z ewentualnym zastrzeżeniem prawa twórcy do pierwszeństwa ich ujawnienia we własnej publikacji.

Art. 13.
Jeżeli pracodawca nie zawiadomi twórcy w terminie sześciu miesięcy od dostarcze-nia utworu o jego nieprzyjęciu lub uzależnieniu przyjęcia od dokonania określonych zmian w wyznaczonym w tym celu odpowiednim terminie, uważa się, że utwór zo-stał przyjęty bez zastrzeżeń. Strony mogą określić inny termin.

1.  Przepis art. 13, niemający odpowiednika w pr. aut. z 1952 r., jest powiązany z regulacją wyrażoną w art. 12 i rozstrzyga o tym, kiedy oraz jak następuje przyjęcie utworu pracowniczego. Może ono bądź znaleźć wyraz w wyraźnym oświadczeniu złożonym przez pracodawcę, bądź wynikać z jego milczenia w okresie 6 miesięcy od dostarczenia utworu, a więc niepowiadomienia w tym czasie czy to o odmowie przyjęcia, czy to o uzależnieniu przyjęcia od dokonania w wyznaczonym odpowiednim terminie określonych zmian w utworze.

2.  Komentowane postanowienie odpowiada w sposób wierny swą treścią przepisowi art. 55 ust. 4. Z tego też powodu uwagi zawarte w komentarzu do wspomnianego przepisu znajdują zastosowanie także w odniesieniu do art. 13.

Art. 14.
1. Jeżeli w umowie o pracę nie postanowiono inaczej, instytucji naukowej przysługu-je pierwszeństwo opublikowania utworu naukowego pracownika, który stworzył ten utwór w wyniku wykonywania obowiązków ze stosunku pracy. Twórcy przy-sługuje prawo do wynagrodzenia. Pierwszeństwo opublikowania wygasa, jeżeli w ciągu sześciu miesięcy od dostarczenia utworu nie zawarto z twórcą umowy o wydanie utworu albo jeżeli w okresie dwóch lat od daty jego przyjęcia utwór nie został opublikowany.
2. Instytucja naukowa może, bez odrębnego wynagrodzenia, korzystać z materiału naukowego zawartego w utworze, o którym mowa w ust. 1, oraz udostępniać ten utwór osobom trzecim, jeżeli to wynika z uzgodnionego przeznaczenia utworu lub zostało postanowione w umowie.

Art. 15.
Domniemywa się, że producentem lub wydawcą jest osoba, której nazwisko lub na-zwę uwidoczniono w tym charakterze na przedmiotach, na których utwór utrwalono, albo podano do publicznej wiadomości w jakikolwiek sposób w związku z rozpo-wszechnianiem utworu.

Art. 15a.
Uczelni w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym przysługuje pierwszeń-stwo w opublikowaniu pracy dyplomowej studenta. Jeżeli uczelnia nie opublikowała pracy dyplomowej w ciągu 6 miesięcy od jej obrony, student, który ją przygotował, może ją opublikować, chyba że praca dyplomowa jest częścią utworu zbiorowego.

Zbiory, antologie, wybory, bazy danych

Art. 3.
Zbiory, antologie, wybory, bazy danych spełniające cechy utworu są przedmiotem prawa autorskiego, nawet jeżeli zawierają niechronione materiały, o ile przyjęty w nich dobór, układ lub zestawienie ma twórczy charakter, bez uszczerbku dla praw do wykorzystanych utworów

1.  Zakres regulacji przepisu art. 3 pokrywa się częściowo z zakresem art. 9 pr. aut. z 1952 r. i dotyczy różnych rodzajów „zbiorów materiałów”. Brzmienie art. 3 pozwala na udzielenie pozytywnej odpowiedzi na stawiane dotychczas pytanie, czy omawiana regulacja stosuje się tylko do takich zbiorów, na które składają się materiały niechronione, czy także do tych, które złożone są – co najmniej w części – z materiałów objętych ochroną z tytułu prawa autorskiego. Nadto treść art. 3 przesądza o tym, że poszczególne części składowe zbioru nie muszą, jednostkowo, stanowić utworu w rozumieniu art. 1.
Warto wskazać, że o ile przepis art. 9 pr. aut. z 1952 r. sformułowany był pod kątem widzenia określenia podmiotu prawa do zbioru, o tyle przepis art. 3 obowiązującej ustawy uzupełnia treść art. 1, informując o szczególnej postaci przedmiotu prawa autorskiego. Rozstrzygnięcie kwestii podmiotu prawa pozostawione tu zostało postanowieniom ogólnym, z tym zastrzeżeniem, że przyznanie danemu podmiotowi praw autorskich do zbioru nie może naruszać praw, jakie innym podmiotom przysługują w stosunku do materiałów wykorzystanych w zbiorze.
Istotnym novum przepisu art. 3 jest uwzględnienie w nim baz danych jako odrębnego przedmiotu ochrony, z zastrzeżeniem – dodanym przez art. 14 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych (Dz. U. Nr 128, poz. 1402 z późn. zm.) – iż chodzi wyłącznie o takie bazy danych, które spełniają cechy utworu.
2.  Wyliczenie w art. 3 kategorii dzieł objętych zakresem tego przepisu ma charakter jedynie przykładowy. Można je uzupełnić m.in. o śpiewniki, książki kucharskie, zbiory orzeczeń, zbiory wzorów pism urzędowych, zbiory przysłów lub „skrzydlatych słów”, leksykony malarstwa i in.
3.  Warunkiem uznania zbioru materiałów za przedmiot prawa jest – zgodnie z ogólnymi założeniami ustawy o prawie autorskim – twórczy charakter pracy, przejawiający się w zakresie doboru, układu lub zestawienia materiałów.
Biorąc to pod uwagę SN w orz. z dnia 10 sierpnia 2007 r., II CSK 228/2007, LEX nr 319623, zaznaczył, że stosowany przez powoda w wydawanych książkach telefonicznych sposób wyszukiwania informacji nie jest utworem w rozumieniu art. 1 i 3. Przepis art. 3 stanowi, że bazy danych (do których można przyrównać zawartość książki telefonicznej) korzystać mogą z autorskoprawnej ochrony jeśli przyjęty w nich dobór, układ lub zestawienie miały twórczy charakter, czyli był oryginalne, tj. stanowiły nowy wytwór intelektu oraz by były indywidualne, tzn. odróżniały się od innych niepowtarzalnością. Tymczasem prezentowany system kilkustopniowego wyszukiwania informacji jest od dawna stosowany w książkach telefonicznych i teleadresowych i nie jest systemem nowym. Nie ma nowatorskiego charakteru dokonana przez powoda modyfikacja ułożenia danych, gdyż należy ona do naturalnych rozwiązań i jest wynikiem pracy mechanicznej, odtwórczej.
Por. też utrzymane w podobnym duchu orz. SN z dnia 25 stycznia 2006 r., I CK 281/05, OSNC 2006, nr 11, poz. 186).
4.  Przedstawiony punkt widzenia w pełni koresponduje ze znanym amerykańskim orzeczeniem Sądu Najwyższego w sprawie Feist z dnia 27 marca 1991 r., 89-1909 Feist Publications Inc. v. Rural Telephone Service Co., BNA U.S. Law Week – Daily Edition March 27, 1991); uznano w nim, że w przypadku kompilacji mamy do czynienia z utworem wówczas, gdy cecha twórczości przejawia się w doborze, sposobie połączenia i układzie części składowych (selection, coordination, arrangement). Zauważmy przy tym, że znamion twórczości nie można dopatrywać się w:
a)  doborze informacji lub materiałów – gdy taki dobór ma charakter wyczerpujący lub jest całkowicie zdeterminowany celem zbioru, lub też ma charakter oczywisty (co występuje w odniesieniu np. do książek adresowych lub telefonicznych, katalogów towarów lub wykazów cen, katalogów firm, indeksów rzeczowych czy osobowych dołączanych do większych dzieł naukowych);
b)  zestawieniu informacji lub materiałów – gdy takie zestawienie ma charakter oczywisty, standardowy, oparte jest np. na kryterium alfabetycznym, chronologicznym.
O tym, czy mamy do czynienia z objętym ochroną w świetle art. 3 zbiorem materiałów, należy rozstrzygać w kontekście okoliczności konkretnego przypadku; nie ma przy tym znaczenia sam nakład pracy czy koszty poniesione przy tworzeniu danego zbioru, jak i oczywiście sama nazwa zestawionego materiału (np. fakt, iż kolekcję materiałów określano jako „wybór” czy „bazę danych”).
5.  Warto odnotować, że w orzeczeniu NSA z dnia 9 marca 2000 r., I SA/Wr 1000/99, ONSA 2001, nr 2, poz. 86, dotyczącym komputerowej bazy danych w postaci informacji o klientach i ich adresach stwierdzono, iż „dzieło (...) musi reprezentować co najmniej pewien minimalny poziom twórczości. Dzieło polegające na alfabetycznej aranżacji nazwisk, adresów i numerów telefonicznych jest pozbawione oryginalności. W wyborze danych nie przejawia się choćby znikoma iskra twórcza. Sporządzenie alfabetycznych spisów abonentów jest powszechnie praktykowane. Jest ono nie tylko pozbawione oryginalności, lecz wręcz praktycznie nieuchronne”. Jak można zauważyć, w powołanym wyroku przyjęto zatem, iż taka baza (mylnie przez sąd traktowana jako program komputerowy) nie stanowi utworu ze względu na brak cechy twórczości o indywidualnym charakterze. Orzeczenie to jest charakterystyczne poza tym także z tego powodu, że powołano się w nim wprost na słynny wyrok amerykańskiego Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 1991 r. w sprawie Feist Publications, Inc. v. Rural Telephone Service Company, Inc. NSA zaznaczył: „Powyższe stanowisko zostało wprawdzie wyrażone na gruncie przepisów Stanów Zjednoczonych Ameryki, niemniej jednak należy je uznać za uniwersalne, znajdujące zastosowanie również na gruncie prawa polskiego (...)”.
6.  Szczególne trudności pojawiają się w praktyce przy badaniu istnienia cechy twórczości słowników. Może się ona przejawiać przede wszystkim w doborze elementów (haseł wyjściowych) i w określeniu odpowiedników haseł wyjściowych. Rozpatrując dobór haseł wyjściowych w słowniku, należy na wstępie stwierdzić, iż – zgodnie z generalnymi regułami – nie stanowi utworu takie zestawienie słów (haseł), które jest zbiorem wszystkich dostępnych elementów z określonym przedmiotem czy zadaniem; trudno też mówić o utworze, gdy selekcja dokonywana jest według kryterium wykluczającego swobodę wyboru. W orzeczeniu SA w Krakowie z dnia 29 października 1997 r., I ACa 477/97, LEX nr 533708, przyjęto analogiczne rozumowanie, uznając, że brak miejsca na ochronę z tytułu prawa autorskiego, gdyż wykazy są „zbiorami pełnymi, nie występuje zatem żaden wybór elementów, a ich uporządkowanie opiera się na rutynowym, pozbawionym oryginalności, kryterium chronologii”. W literaturze prawniczej D. Sokołowska (Utwory zbiorowe w prawie autorskim ze szczególnym uwzględnieniem encyklopedii i słowników, Kraków 2001, s. 137) twierdzi, że: „Przy badaniu ewentualnego naruszenia prawa nacisk winien być położony na badanie elementów chronionych, w pierwszym rzędzie – siatki haseł. Twórczość w ustaleniu siatki haseł może przejawiać się w jej wzbogaceniu na podstawie obserwacji zmian zachodzących w języku, jak i selekcji haseł, a to zarówno pod kątem wspomnianych zmian, jak i ze względu na cele stawiane słownikowi (tematyka, objętość, użytkownik)”. Autorka rozważa przy tym wątpliwości związane z ustaleniem liczby nowych haseł, która przesądzałaby o oryginalności słownika, i proponuje, aby liczba ta była rozpatrywana w kontekście ich jakości, z uwzględnieniem cechy faktycznej nowości w danym języku i braku opisu w istniejących słownikach.
Takie rozumowanie jest zgodne z cytowanym wcześniej poglądem wyrażonym w orzeczeniu SA w Krakowie z dnia 29 października 1997 r., I ACa 477/97, LEX nr 533708. Cecha twórczości słownika może przejawiać się także w określeniu odpowiedników haseł wyjściowych. W przypadku słowników jednojęzycznych (np. słownik języka polskiego) dotyczy to kompozycji haseł tzw. leksemów trudnych. Pogląd taki został zaprezentowany w niepublikowanym wyroku SA w Poznaniu z dnia 26 kwietnia 2000 r., I ACa 1087/99. Uznano w nim, że „o wtórności czy oryginalności słownika decyduje kompozycja haseł tzw. leksemów trudnych, tj. takich haseł, przy których redagowaniu należy na podstawie użycia w tekstach wyodrębnić szereg znaczeń i podznaczeń. W przypadku słowników dwujęzycznych twórczość naukowa może przejawiać się w uszeregowaniu częstotliwości znaczeń (o ile nie jest to uszeregowanie powszechnie przyjmowane czy oparte na innych zobiektywizowanych kryteriach wyłączających możliwość wyboru) oraz w podaniu przykładów użyć danego słowa”.
7.  Prawo autorskie do zbioru materiałów przysługuje ex lege tej osobie, która wniosła twórczy wkład w jego powstanie. Tego rodzaju zbiór może być oczywiście także rezultatem pracy twórczej dwóch lub więcej osób, uzasadniającym powstanie wspólnego prawa autorskiego (art. 9). Poza tym przy określaniu podmiotu prawa znajduje tu w pełni zastosowanie również przepis art. 12.
W sytuacji gdy zbiór materiałów stanowi utwór naukowy stworzony przez pracownika (pracowników) instytucji naukowej w ramach zadań określonych stosunkiem pracy, instytucji tej służą uprawnienia, o których mowa w art. 14.
8.  Materiałami składającymi się na zbiór mogą być, z punktu widzenia ustawy:
a)  utwory objęte autorskoprawną ochroną;
b)  utwory, co do których ochrona autorskich praw majątkowych wygasła;
c)  utwory wyłączone spod ochrony na podstawie art. 4;
d)  materiały, które nie spełniają cech utworu w rozumieniu ustawy, w tym m.in. dokumenty, dane liczbowe, dane faktograficzne.
Utwory objęte autorskoprawną ochroną inkorporowane bywają do baz danych bądź w całości, bądź w części. W tym drugim przypadku może zaistnieć sytuacja, w której – mimo iż utwór jako taki jest chroniony – ze względu na charakter przejmowanej z niego zawartości (np. dane bibliograficzne wraz z konkluzją naukową) nie można mówić o naruszeniu prawa autorskiego.
Oczywiście istnieć mogą także zbiory niejednorodne w tym znaczeniu, iż złożone są z materiałów zarówno chronionych, jak i nie chronionych.
9.  W odniesieniu do wprowadzania i udostępniania w zbiorach, antologiach, wyborach i bazach danych materiałów objętych autorskoprawną ochroną powstaje pytanie, czy działalność taka może być prowadzona na podstawie przepisów rozdziału 3 oddziału 3 statuujących dozwolony użytek chronionych utworów.
Kwestia ta tylko fragmentarycznie rozstrzygnięta jest w przepisach, np. w art. 29 ust. 1. W innych przypadkach, jeśli utrwalanie a następnie rozpowszechnianie utworów lub ich części „poprzez zbiór” (w szczególności przy wykorzystaniu elektronicznych baz danych) – zarówno pod względem celu, jak i zakresu korzystania z utworów – nie wykracza poza ramy nakreślone przepisami o dozwolonym użytku (w tym także przez przepisy art. 34 i 35), to nie dochodzi do naruszenia prawa. Tak więc np. art. 25 może usprawiedliwiać tworzenie w redakcjach baz danych gromadzących scharakteryzowane w tym przepisie materiały prasowe oraz korzystanie z nich następnie w sposób i na zasadach, o jakich mowa w tym przepisie.
10.  W niektórych przypadkach mogą w praktyce powstać istotne trudności związane z kwestią przeprowadzenia rozgraniczenia pomiędzy zbiorami, o których mowa w art. 3, a dziełami połączonymi (art. 10) oraz dziełami zbiorowymi (art. 11). Trzeba przy tym podkreślić, że z określoną klasyfikacją wiążą się istotne skutki w sferze oznaczenia podmiotu prawa oraz wykonywania -prawa.
Jeżeli chodzi o relację dzieł z art. 3 do dzieł z art. 10, to – naszym zdaniem – pierwsze z nich tworzą jeden utwór składający się z wielu elementów, których kwalifikacja z punktu widzenia zdatności do autorskoprawnej ochrony jest obojętna, drugie natomiast prezentują się w istocie jako „zestaw” dwu (lub więcej – lecz niezbyt licznych) samodzielnych utworów stanowiących przedmiot prawa autorskiego. W przypadku gdy w rezultacie wspólnej twórczej pracy autorów dojdzie do takiego połączenia ich utworów, że powstanie jednorodne dzieło mające cechy zbioru, o jakim mowa w art. 3, nie ma podstaw do odmówienia takiemu dziełu kwalifikacji utworu współautorskiego, z konsekwencjami prawnymi wynikającymi z art. 9.
Trudniej przedstawia się znalezienie jednoznacznego kryterium rozgraniczenia między zbiorem materiałów a utworem zbiorowym (encyklopedia, słownik itp.) oraz publikacją periodyczną. Należy chyba przyjąć, że utwory zbiorowe i publikacje periodyczne są szczególnymi kategoriami zbiorów materiałów. Wyodrębnione one zostały ze względu na specyfikę istniejącą tak w sferze ich tworzenia, jak i obrotu nimi, skłaniającą do przyjęcia na tym polu szczególnej regulacji dotyczącej określenia podmiotu prawa (por. na ten temat uwagi 1–4 w kom. do art. 11).
Uzasadnieniem takiego rozwiązania, przyznającego w sposób pierwotny autorskie prawa majątkowe innemu niż twórca (twórcy) podmiotowi, jest charakter wspomnianych prac, w których nie tylko uczestniczy z reguły wielu autorów i nie tylko mamy do czynienia z wieloma różnorodnymi materiałami, w tym chronionymi i nie chronionymi, lecz przy których istnieje znaczne nasilenie prac organizacyjnych, redakcyjnych, koordynacyjnych, charakteryzujących się przy tym z zasady także elementami twórczymi. Istnieją tu zatem takie dzieła, które na rynku są kojarzone nie z twórcą, lecz z producentem (tu: wydawcą), i to on w istocie bierze na siebie ryzyko i odpowiedzialność za dzieło. Nie sposób też nie uwzględniać trudności praktycznych, które występowałyby w obrocie prawnym przy braku jednego uprawnionego z tytułu prawa autorskiego do całości tego rodzaju dzieła zbiorowego lub periodyku prasowego.
Nie ma – naszym zdaniem – podstaw, by w konkretnych przypadkach poszczególne zbiory, o których wspomina art. 3, traktować w kategoriach utworu zbiorowego, z płynącymi z tego zakwalifikowania konsekwencjami prawnymi.
11.  Zdefiniowanie bazy danych na gruncie ustawy ma obecnie istotne praktyczne znaczenie, a to ze względu na jej uprzywilejowany status (jeśli spełnia cechy utworu) w stosunku do innych zbiorów, antologii i wyborów, o których stanowi art. 3. Ów korzystniejszy status wynika ze zróżnicowanego uregulowania, zwłaszcza w zakresie dozwolonego użytku osobistego i publicznego. Przy interpretowaniu pojęcia „baza danych spełniająca cechy utworu” należy – naszym zdaniem – odpowiednio wykorzystać definicję bazy danych podaną w art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.b.d. i uznać, że w świetle art. 3 bazą danych jest będący przejawem działalności twórczej o indywidualnym charakterze zbiór danych lub jakichkolwiek innych materiałów i elementów zgromadzonych według określonej systematyki lub metody, indywidualnie dostępnych w jakikolwiek sposób, w tym środkami elektronicznymi; oczywiście dalsza część definicji z art. 2 ust. 1 pkt 1 u.o.b.d. nie ma tu znaczenia, gdyż przesądza ona o kwalifikacji bazy jako przedmiotu prawa sui generis. Dodajmy, że wykładnia celowościowa i „prounijna”, a także sama nieostrość pojęcia „baza danych” usprawiedliwiają uwzględnienie w omawianej definicji nadto przesłanki „niezależności danych” zgromadzonych w bazie.
12.  Ochrona baz danych o cechach utworu jest – zgodnie z art. 1 ust. 1 – niezależna od jej wartości, przeznaczenia czy sposobu wyrażenia.

13.  Odrębne problemy prawne związane są ze sporządzaniem i dysponowaniem bazami danych osobowych. Rozstrzygane są one jednak poza prawem autorskim; w wielu krajach przez przepisy szczególnych ustaw o ochronie danych tego rodzaju.