niedziela, 17 lutego 2013

Wyłączenie sędziego TK od udziału w postępowaniu

Zgodnie z art. 26 ustawy o trybunale konstytucyjnym


Artykuł 26
  1. Sędzia Trybunału podlega wyłączeniu od udziału w rozstrzyganiu w sprawach, w których:
    a) wydał lub uczestniczył w wydaniu zakwestionowanego aktu normatywnego, wyroku, decyzji administracyjnej albo innego rozstrzygnięcia,
    b) był przedstawicielem, pełnomocnikiem, radcą prawnym lub doradcą jednego z uczestników postępowania,
    c) zachodzą inne przyczyny uzasadniające wyłączenie sędziego, określone w art. 48 Kodeksu postępowania cywilnego.
  2. Sędziego Trybunału wyłącza się od udziału w postępowaniu na jego żądanie lub na żądanie uczestnika postępowania albo z urzędu, jeżeli zostanie uprawdopodobnione istnienie okoliczności, nie wymienionych w ust. 1, mogących wywołać wątpliwość co do jego bezstronności.
  3. O wyłączeniu sędziego z przyczyn wymienionych w ust. 1 postanawia prezes Trybunału, a z przyczyn wymienionych w ust. 2 - Trybunał.
  4. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy o wyłączenie, sędzia Trybunału może wykonywać tylko czynności nie cierpiące zwłoki.
Zdaniem Wojciecha Brzozowskiego linia orzecznicza TK w sprawie przesłanek wyłączenia sędziego zyskałaby na klarowności, gdyby z większa konsekwencją odrzucano zarzut rzekomej stronniczości sędziego z powodu upowszechnienia-w czasach poprzedzających powołanie na urząd-jego przekonań w kwestii związanej z przedmiotem orzekania, niezależnie od formy i charakteru uzewnętrznienia własnych przekonań. Odwagi w wytaczaniu klarownych standardów bezstronności sędziego wymagają też przypadki, w których źródłem wątpliwości uczestników postępowania staje się przekonanie religijne sędziego lub jego przynależność do związku wyznaniowego. Osobną kwestią jest natomiast wyłączenie sędziego ze względu na jego udział w pracach legislacyjnych nad zaskarżonym aktem- w tym przypadku wskazana byłaby korekta ustawodawcza, doprecyzowująca charakter owego udziału w sposób zbieżny z dotychczasowym orzecznictwem TK. 

źródło:
Państwo i Prawo 1/2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz